Radość gospodarzy

/ Michał Jaśniewicz , źródło: atptennis.com, foto: atptennis.com

Nicolas Almagro nie obroni tytuł Brasil Open, zdobytego przed rokiem. Rozstawiony z jedynką Hiszpan po dwóch tie breakach przegrał z Frederico Gilem. Znakomity turniej kontynuuje reprezentant gospodarzy Thomaz Bellucci, który w ćwierćfinale wyeliminował byłego lidera rankingu ATP, Juana Carlosa Ferrero.

Frederico Gil w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy w karierze osiągnął półfinał turnieju ATP, dochodząc do najlepszej czwórki imprezy z Johannesburgu. Co najmniej tak samo dobry wynik ma już zagwarantowany w Costa do Sauipe. W ćwierćfinale Portugalczyk rozegrał dwa zwycięskie tie breaki z głównym faworytem imprezy – Nicolasem Almagro. W każdym secie tenisiści wywalczyli po jednym przełamaniu. Mecz trwał dwie godziny oraz pięć minut.

Półfinałowym rywalem Gila będzie Thomaz Bellucci, który dostarcza ogromnych emocji miejscowej publiczności. Brazylijczyk w drugiej rundzie pokonał Łukasza Kubota, a w ćwierćfinale Juana Carlosa Ferrero. Leworęczny Bellucci w dwie godziny oraz dwadzieścia pięć minut zwyciężył 7:6(5), 1:6, 6:3. W całym spotkaniu faworyt gospodarzy odnotował trzynaście asów i siedem podwójnych błędów serwisowych. Brazylijczyk cztery razy stracił swoje podanie, a sam wykorzystał trzy z ośmiu break pointów. W decydującym secie utytułowany Hiszpan nie miał jednak nawet jednej szansy na przełamanie.

Zwycięzca pojedynku pomiędzy Frederico Gilem oraz Thomazem Belluccim awansuje do swojego pierwszego w karierze finału turnieju ATP Tour. Brazylijczyk ma szansę stać się pierwszym, po Gustavo Kuertenie, tenisistą gospodarzy, któremu udałaby się ta sztuka. Słynny „Guga” wygrywał w Costa do Sauipe w 2002 oraz 2004 roku.

„Nie czuję presji grając u siebie w domu. Publiczność bardzo mnie wspiera i mogę im tylko podziękować za pomoc przy tych trzech wygranych meczach” – powiedział po ćwierćfinałowym zwycięstwie Bellucci.

W dolnej części drabinki obyło się bez niespodzianek i w półfinale zagrają rozstawiony z numerem dwa Tommy Robredo oraz turniejowa „czwórka” Jose Acasuso. Obaj w ćwierćfinałach ogrywali swoich rodaków. Robredo okazał się lepszy do Alberta Martina, zaś Acasuso pokonał Eduardo Schwanka (nr 6) 6:4, 6:3.

„Nawet jeżeli wynik wskazuje na stosunkowo łatwe zwycięstwo, to w rzeczywistości mecz był bardzo wyrównany,” ocenił swój pojedynek Acasuso. „Schwank grał bardzo dobrze i jestem szczęśliwy, że udało mi się wygrać bez straty seta. Nie miałem zbyt wiele czasu by przyzwyczaić się do tego kortu, który jest znacznie szybszy niż w Vina del Mar”.

Wyniki ćwierćfinałów:
Frederico Gil (Portugalia) – Nicolas Almagro (Hiszpania, 1) 7:6(5), 7:6(4)
Tommy  Robredo (Hiszpania, 2) – Alberto Martin (Hiszpania) 6:2, 6:2
Jose Acasuso (Argentyna, 4) – Eduardo Schwank (Argentyna, 6) 6:4, 6:3
Thomaz Bellucci (Brazylia) – Juan Carlos Ferrero (Hiszpania) 7:6(5), 1:6, 6:3