Z trzech kolorów na dwa

/ Anna Wilma , źródło: atptennis.com, foto: Getty Images

Robin Soderling pokonał Juliena Benneteau 6:3, 6:7(5), 6:1 w finale turnieju Grand Prix de Tennis de Lyon. Tym samym Szwed przerwał łańcuch dwóch zwycięstw reprezentantów gospodarzy, odniesionych w 2006 przez Richarda Gasquet i w 2007 przez Sebastiena Grosjeana. Tradycję podtrzymał za to Benneteau – po raz czwarty z rzędu gracz "trójkolorowych" został pokonany w decydującym meczu.

Niedziela, 26 października 2008 to bardzo ważny dzień dla Szwecji. Po raz ostatni reprezentant tego państwa wygrał singlowy turniej ATP 30 października 2005. Był nim Thomas Johansson, a dokonał tego w Sankt Petersburgu. Od tego czasu Skandynawowie przegrali siedem kolejnych finałów.

Francuska victoria zapewnia Soderlingowi awans do czołowej dwudziestu rankingu ATP po raz pierwszy w karierze. Dotychczas jego najwyższe miejsce na tej liście to dwudzieste trzecie. W dzisiejszym pojedynku Szwed czterokrotnie przełamał Benneteau, triumfując w trzecim secie po godzinie i czterdziestu trzech minutach gry. To jego trzeci indywidualny tytuł w zawodowych rozgrywkach. Pierwszy zdobył również w Lyonie, w 2004 roku, potem okazał się najlepszy w Mediolanie w 2005.

W ciągu kilku ostatnich dni Soderling odniósł zwycięstwa nad Andym Roddickiem i Gillesem Simonem – obydwaj starają się o miejsce w Tennis Masters Cup w Szanghaju, ale porażki w Lyonie sprawiają, że wciąż muszą o nie walczyć.

W turnieju deblistów, zgodnie z oczekiwaniami miejscowych kibiców, najlepsi okazali się Michael Llodra i Andy Ram. Francuz i Izraelczyk w decydującej potyczce pokonali Stephena Hussa i Rossa Hutchinsa 6:3, 5:7, 10-8.

Finał singla:
Robin Soderling (Szwecja, 7) – Julien Benneteau (Francja) 6:3, 6:7(5), 6:1

Finał debla:
M. Llodra, A. Ram (Francja, Izrael, 2) – S. Huss, R. Hutchins (Australia, W. Brytania) 6:3, 5:7, 10-8