Chile znów z medalem!

Obronił trzy piłki meczowe, a sam wykorzystał piątą okazję do skończenia pojedynku. Fernando Gonzalez pokonał po niesamowicie dramatycznym widowisku Jamesa Blake’a w półfinale turnieju olimpijskiego 4:6, 7:5, 11:9 i w niedzielę stanie przed szansą powtórzenia sukcesu swojego rodaka Nicolasa Massu sprzed czterech lat, ponownie zdobywając złoto dla reprezentacji Chile.

Trzech godzin bez ośmiu minut potrzebował Fernando Gonzalez, aby zapewnić sobie co najmniej srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Jednak początek spotkania nie wróżył Chilijczykowi happy endu. Pierwsza partia była dość wyrównana, a zawodnicy długo wygrywali własne gemy serwisowe. Ale niespodziewany pogromca Rogera Federera zaatakował w najbardziej odpowiednim momencie i tak jak wczoraj w spotkaniu ze Szwajcarem zdobył przełamanie, prowadząc 5:4, od razu zapewniając sobie triumf w secie.

Druga partia rozpoczęła się nie pomyśli Amerykanina. Już w pierwszym długim i wyrównanym gemie stracił podanie, ale zaraz potem udało mu się odrobić stratę. W dalszej części obaj zawodnicy pilnowali własnych podań. Grali dokładnie i rozważnie, czekając na odpowiedni moment do ataku. Przy stanie 5:5 Gonzalez ponownie przełamał przeciwnika i tym razem nie oddał przewagi, przypieczętowując chwilę później zwycięstwo w partii.

Decydująca odsłona także była wyrównana. Blake, prowadząc 3:2, miał kilka okazji do odebrania podania przeciwnikowi, ale Gonzalez zachował zimną krew i wyśmienicie się obronił. Przed jeszcze poważniejszą próbą Chilijczyk stanął w dwunastym gemie. Przegrywał 5:6 i 0:40 i był o włos od odpadnięcia z turnieju. Dobre podanie, agresywny i precyzyjny forhend oraz spokój uratowały jednak reprezentanta Ameryki Południowej, który obronił trzy meczbole z rzędu i ostatecznie przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść w dwudziestym gemie, zwyciężając 11:9.

Wynik półfinału:
Fernando Gonzalez (Chile, 12) – James Blake (USA, 8) 4:6, 7:5, 11:9

Zobacz komplet piątkowych wyników z Pekinu