Roger nie koncentruje się na Rafie

/ Anna Wilma , źródło: eurosport.yahoo.com, foto: cincytennis.com

Roger Federer, rywalizujący w tym tygodniu w turnieju w Cincinnati
powiedział, że pozorna przewaga Rafaela Nadala, którego nie można
zatrzymać i który atakuje pozycję lidera rankingu zajmowaną przez
Szwajcara, nie jest dramatem.

Czuję się dobrze, jestem skupiony – powiedział Federer, który ma nadzieję, że poprawi swoją grę i obroni tytuł Cincinnati Masters.
– Nie jestem skupiony na Rafie, on jest po drugiej stronie drabinki.
Oczywiście gra świetnie i kontynuuje niewiarygodną serię zwycięstw.

Wczoraj wieczorem
czasu polskiego Hiszpan pokonał Nicolasa Kiefera w finale w Toronto i
zdobył piąty z rzędu tytuł w rozgrywkach ATP, a jednocześnie
jubileuszowy – trzydziesty – w karierze.

Znowu wracamy na korty twarde i ciężko jest wygrywać. Ale to, co on robi, jest straszne.

Federer stwierdził też, że odpieranie
ataków Nadala nie wywołuje u niego większego stresu niż finał
Wimbledonu, gdzie wygrał pięciokrotnie, a przy szóstym podejściu uległ
w Hiszpanowi w epickim pięciosetowym meczu.

Zawsze
jest presja, ale spodziewam się, że będę wygrywał moje mecze i
turnieje. Mam to już od czterech albo pięciu lat. Nic nowego. Teraz
tylko numer jeden jest bardziej zagrożony niż kiedyś. Staram się dobrze
przygotować i nie wariować na punkcie rankingu. Wiem, że teraz dużo się
o tym mówi, a Rafa zasługuje na kredyt.

Ale gorliwy obserwator gry stwierdził: Rafa
mógł być numerem trzy po porażce w półfinale w Hamburgu z Djokoviciem.
Teraz wszystko się zmieniło, ale ja w ogóle nie czuję presji. Mam tylko
nadzieję dobrze wejść na twarde korty i być w dobrej formie na igrzyska
olimpijskie.

Roger Federer broni w
Cincinnati tytułu, natomiast Rafael Nadal w tamtym roku odpadł w
drugiej rundzie. W amerykańskim mieście pojawi się większość zawodników
z czołówki światowej, w tym zajmujący miejsca bezpośrednio za Hiszpanem
i Szwajcarem Novak Djoković, David Ferrer i Nikołaj Dawydienko.