Jak bronić meczbole, to tylko w Austrii

/ Anna Wilma , źródło: atptennis.com, foto: atptennis.com

Po raz kolejny tenisista w turnieju w austriackim Poertschach wykazał się stalowymi nerwami i obronił kilka meczboli, by awansować do kolejnej rundy. Wczoraj sześć razy bronił się Ivan Ljubicić, dzisiaj ten sam zawodnik miał trzy piłki kończące mecz, ale nie wykorzystał ich. Tym samym miejsce w finale zajął Juan Monaco (numer 2). Drugim finalistą został Nikołaj Dawydienko, który pokonał w dwóch setach Igora Kunicyna.

Pierwszego seta pojedynku Ljubicicia z Monaco wygrał Argentyńczyk dzięki przewadze przełamania. W drugim Chorwat okazał się lepszy w rozgrywce tie-breakowej i wydawać się mogło, że odzyskał kontrolę nad spotkaniem. W trzeciej partii objął prowadzenie 5:3 i miał do dyspozycji trzy piłki meczowe. Nie zrobił z nich użytku, a Monaco ruszył do głębokiej ofensywy. Ta zakończyła się sukcesem w tie-breaku.

To niesamowite. Nie pamiętam, kiedy ostatnio musiałem bronić meczboli. Rzeczą, która dzisiaj była dla mnie bardzo dobra było to, że nie poddawałem się, cały czas walczyłem. Moim zdaniem zawsze myślę, że mogę wygrać mecz. I to jest najlepsze przygotowanie do Paryża – powiedział po wszystkim Juan Monaco, który w Poertschach broni tytułu sprzed roku. Argentyńczyk po raz drugi w tym roku awansował do finału. Wcześniej był w decydującej rozgrywce w Vina del Mar, zarówno indywidualnie, jak i deblowo. W finale gry podwójnej skręcił nogę i w związku z tym musiał poddać mecz singla przeciwko Fernando Gonzalezowi. Turniej w Vina del Mar także odbywa się na nawierzchni ziemnej.

Rywalem Monaco w finale w Poertschach będzie najwyżej rozstawiony Nikołaj Dawydienko, któremu do triumfu nad rodakiem, Igorem Kunicynem, wystarczyło zużycie czterech z dziewięciu break pointów. To będzie czwarty finałowy występ Rosjanina w Austrii. Tytuły zdobywał w latach 2005 (z Jurgenem Melzerem) i 2006 (z Andrei Pavelem). W 2003 uległ Andy’emu Roddickowi. Nikołaj znalazł się po raz trzeci w tym roku w finale ATP. Najpierw triumfował w ATP Masters Series w Miami, potem skreczował przeciwko Rogerowi Federerowi w Estoril. Dla Kunicyna był to pierwszy występ półfinałowy od 2006 roku – wówczas doszedł do najlepszej czwórki w Sankt Petersburgu.

Półfinały singla
Juan Monaco (Argentyna, 2) – Ivan Ljubicić (Chorwacja, 3) 6:4, 6:7(4), 7:6(4)
Nikołaj Dawydienko (Rosja, 1) – Igor Kunicyn (Rosja) 6:3, 6:2

Zobacz komplet piątkowych wyników z Poertschach!