Buenos Aires. Trzeci tytuł Cecchinato
Marco Cecchinato pokonał Diego Schwartzmana 6:1, 6:2 w finale Argentina Open 2019. Włoch w meczach o tytuł jest bezbłędny. W trzecim podejściu zgarnął trzecie trofeum.
W finale turnieju w Buenos Aires spotkało się dwóch tenisistów, którzy uwielbiają grać na nawierzchni ziemnej. Do dziś zarówno Cecchinato, jak i Schwartzman mieli po dwa tytuły na koncie. Oczywiście zdobyte na mączce. Od finału Argentina Open 2019 lepszym bilansem może pochwalić się Włoch, który zdemolował rywala w meczu o tytuł.
Już przy pierwszym gemie serwisowym faworyt gospodarzy miał duże problemy. Ale po obronie trzech break pointów utrzymał serwis. Taka sztuka nie udała się w kolejnych próbach. Cecchinato zgarnął pięć kolejnych gemów z rzędu i w ekspresowym tempie – 29. minut – wyszedł na prowadzenie.
Na początku drugiej partii także Włoch szybko wywalczył przełamanie. Tym razem Schwartzman zdołał wygrać dwa gemy, ale to było zdecydowanie za mało aby przeciwstawić się dobrze dysponowanemu rywalowi. Cecchinato zaserwował cztery asy oraz wygrywał 85% punktów po pierwszym podaniu. I w całym meczu nie musiał bronić nawet jednego break pointa. To wszystko spowodowało, że po zaledwie godzinie i sześciu minutach finał w Buenos Aires przeszedł do historii. A Włoch wywalczył trzecie trofeum w karierze. Jak na razie jest bezbłędny w meczach o tytuł. Wygrał wszystkie trzy finały w których wystąpił. Wcześniej triumfował w ubiegłym roku podczas turnieju w Umag i Budapeszcie. Oczywiście wszystkie wygrane turnieje były na mączce.
– Zagrałem bardzo dobry mecz, przez cały czas byłem mocno skupiony. Realizowałem mój plan gry od początku do końca – powiedział Cecchinato. – Byłem w stanie wygrać dwa pierwsze mecze [w tym tygodniu] na trudnej drodze, pracując punkt po punkcie. Poprawiłem swój poziom wczoraj i byłem dzisiaj skoncentrowany, więc cieszę się z tego, jak udało mi się wygrać turniej – dodał.
Włoch w drodze do tytułu pokonał Garina, Carballesa Baene, Pelle i w finale Schwartzmana. Udanie zrewanżował się w meczu o tytuł Argentyńczykowi za porażkę w 2013 roku podczas Challengera w Szczecinie. Cecchinato za zwycięstwo dopisał sobie 250 punktów do rankingu ATP oraz zarobił 101,830$. Dodatkowo dzisiejszy triumfator jest pierwszy zawodnikiem z Półwyspu Apenińskiego, który wygrał w Buenos Aires od 56 lat. Wtedy najlepszy był Nicola Pietrangeli.
– Wygrany mój trzeci turniej w moim trzecim finale sprawia mi przyjemność – powiedział Cecchinato. – Chcę być dobry fizycznie i trenować ciężej przez resztę roku, wiem, że będę nadal osiągał dobre wyniki, jeśli pozostanę mentalnie solidny – podsumował
Dla Schwartzmana był to piąty finał w karierze. Od dziś ma bilans 2-3. A podczas turnieju w Buenos Aires zarobił 55,065$ i wywalczył 150 punktów.
– Marco grał świetny mecz i zasłużył na tytuł mistrza, nie pozwolił mi dzisiaj nic zrobić – powiedział Schwartzman. – Gra w domu i dojście do finału było dla mnie bardzo miłe, miałem bezwarunkowe wsparcie fanów przez cały tydzień i ten szacunek jest czymś, co sprawia, że czuję się dobrze pomimo złych wyników – dodał.
W przyszłym tygodniu obaj tenisiście wystąpią w turnieju ATP 500 w Rio de Janeiro. Cecchinato będzie rozstawiony z numerem trzy i rozpocznie od meczu z Aljażem Bedene. Natomiast Argentyńczyk dostał czwarte rozstawienie i zainauguruje zmagania meczem z Pablo Cuevasem. Warto przypomnieć, ze w Brazylii Schwartzman będzie bronił tytułu, a co za tym idzie wielu punktów w rankingu.
Wyniki
Finał singla:
Marco Cecchinato (Włochy, 3) – Diego Schwartzman (Argentyna, 4) 6:1, 6:2