Johansson broni cztery piłki meczowe i daje zwycięstwo Szwedom

/ Michał Jaśniewicz , źródło: arag-world-team-cup.com/atptennis.com, foto: arag-world-team-cup.com

Philipp Kohlschreiber, podobnie jak w meczu z Hiszpanią, tak i w rywalizacji z Włochami zdobył pierwszy punkt dla reprezentacji gospodarzy, w odbywającym się w Dusseldorfie Drużynowym Pucharze Świata. Pierwsza rakieta naszych zachodnich sąsiadów pokonała Potito Starace 6:2, 7:6(5). Zwycięstwo nad Czechami zagwarantowali sobie już dziś Szwedzi. Trzech setów potrzebował zarówno Robin Soderling na pokonanie Tomasa Berdycha, jak i Thomas Johansson na uporanie się z Michalem Tabarą.

Kohlschreiber sezonu na kortach ziemnych nie rozpoczął nadzwyczajnie, najpierw odpadł w trzeciej rundzie turnieju Masters Series w Monter Carlo, a przed własną publicznością przegrał w pierwszym spotkaniu w Hamburgu z Tommym Robredo. W Dusseldorfie Niemiec spisuje się jednak znakomicie. W rywalizacji z Davidem Ferrerem stracił tylko jednego gema, dzisiejszy jego pojedynek z Davidem Ferrerem okazał się nieco trudniejszy dla reprezentanta gospodarzy. Co prawda mecz rozpoczął Kohlschreiber w znakomitym stylu, tracąc w pierwszej partii tylko dwa gemy. W drugiej partii Starace wysforował się na prowadzenie 5:1, jednak nie potrafił postawić kropki nad „i”. Ostatecznie Niemiec doprowadził do tie-breaka, którego wygrał 7:5. Jutro Nicolas Kiefer zmierzy się z Simone Bolellim, a na koniec tradycyjnie dojdzie do rywalizacji deblistów.

W drugim spotkaniu grupy „niebieskiej” także doszło tylko do jednego pojedynku singlowego. David Ferrer otrząsnął się po bolesnej porażce z Kohlschreiberem i dziś w osiemdziesiąt dwie minuty pokonał Michaiła Jużnego 6:3, 6:3.

Znacznie bardziej zacięte mecze miały dziś miejsce w grupie „czerwonej”, przede wszystkim w batalii Czechów ze Szwedami. Najpierw doszło do pojedynku najlepszych tenisistów tych dwóch nacji. Robin Soderling pokonał Tomasa Berdycha 6:4, 1:6, 6:3. Do nieoczekiwanego thrillera doszło w rywalizacji Thomasa Johanssona i 596. na świecie Michala Tabary, który siedem lat temu zajmował 47. miejsce w rankingu ATP. Pierwszy set pewnie zapisał na swoje konto reprezentant Szwecji, tracąc tylko dwa gemy. W drugiej partii Tabara wciąż nienajlepiej serwował, ale dwukrotnie zdołał przełamać podanie rywala i wygrać ostatecznie 6:4. W decydującym secie Tabara prowadził 5:3 i 40:0 przy własnym podaniu. Johansson zdołał obronić trzy piłki meczowe i następnie jeszcze czwartą, doprowadził do tie-breaka, wygrywając w nim 7:5! Pojedynek trwał dwie godziny oraz dwanaście minut.

Remis ma miejsce po pierwszym dniu rywalizacji Amerykanów z Argentyńczykami. Najpierw James Blake pokonał Guillermo Canasa 7:6(4), 6:4. Wyrównał natomiast Juna Ignacio Chela, który wygrał z Waynem Odesnikiem 7:5, 6:1. Pochodzący z RPA tenisista fatalnie w tym pojedynku serwował, wygrywając tylko trzy z dziewięciu gemów przy własnym podaniu!

Zobacz komplet dzisiejszych wyników ARAG ATP World Team Championships