Auckland. Sandgren wygrał turniej bez straty seta

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

27-letni Tennys Sandgren dopiero w zeszłym roku przedstawił się szerszej publiczności, a dziś sięgnął po pierwsze trofeum w karierze. Amerykanin grał w Auckland jak z nut i w całym turnieju nie stracił nawet seta. W dobrym humorze uda się teraz do Melbourne, gdzie czeka go piekielnie trudne zadanie – obrona punktów za sensacyjny ćwierćfinał Australian Open z zeszłego sezonu. 

Sandgren najlepiej wykorzystał słabszą dyspozycję rozstawionych zawodników. W osiągnięciu życiowego sukcesu pomogła mu świetna gra przy własnym podaniu. W 2. rundzie, ćwierćfinale i półfinale Amerykanin ani razu nie dał się przełamać. W finale z Brytyjczykiem Cameronem Norrie’em co prawda raz stracił własne podanie, ale bardzo szybko odbudował przewagę i wygrał 6:4, 6:2.

W całym meczu Sandgren tylko raz musiał gonić rywala, kiedy ten objął prowadzenie 1:0 po wygraniu własnego gema serwisowego na początku drugiej partii. To był jednak wyjątek. Przewaga Amerykanina nie podlegała dyskusji. Norrie po trafionym pierwszym podaniu wygrał niespełna 60 procent piłek. Jeszcze gorzej mu się wiodło, gdy pierwszy serwis zawodził. 

Sandgren za zwycięstwo otrzyma 90 tysięcy dolarów i 250 punktów do rankingu ATP, które pozwolą mu awansować na najwyższe w karierze 41. miejsce. Do ,,życiówki" zbliży się za to Cameron Norrie, który od poniedziałku będzie 68. rakietą świata, a najwyżej był 66.

W turnieju deblowym równych sobie nie mieli Niemiec Jan-Lennard Struff i Japończyk Ben McLachlan. Przypomnijmy, że ich pierwszymi rywalami byli Łukasz Kubot i Horacio Zeballos. 


Wyniki

Finał singla:
Tennys Sandgren (USA) – Cameron Norrie (Wielka Brytania) 6:4, 6:2