Czilić: Jestem gotowy, aby zdetronizować Federera, Nadala i Dżokovicia

/ Dominika Opala , źródło: własne / tennisworldusa.org, foto: AFP

Marin Czilić w swoim dorobku posiada jeden tytuł wielkoszlemowy, jednak, jak przyznał, w 2019 roku chce powiększyć tę kolekcję. Chorwat pokusił się również o stwierdzenie, że „Wielka Trójka” nie jest dla niego nieosiągalna.

Marin Czilić od lat naley do ścisłej czołówki. Natomiast jeśli chodzi o sukcesy, to znacznie odstaje od Rogera Federera, Rafaela Nadala czy Novaka Dżokovicia. To jednak nie jest dla Chorwata powód do zmartwień. – Nie boję się nikogo. Federer, Nadal i Dżoković są genialni, ale między nami jest niewielka luka i mogę ich dogonić – powiedział Czilić na spotkaniu z mediami podczas sesji zdjęciowej dla Capri Watch.

Tenisista urodzony na terenie dzisiejszej Bośni i Hercegowiny zakończył sezon 2018 na siódmym miejscu. Wygrał turniej na kortach Queen’s Clubu, a także dotarł do finału Australian Open, gdzie lepszy od niego okazał się mistrz z Bazylei. Ponadto Czilić wraz z reprezentacją Chorwacji sięgnął po Puchar Davisa. Właśnie przez to wakacje chorwackiego zawodnika były krótsze i już rozpoczął on przygotowania do nowego sezonu.

Na początku 2018 roku Czilić zajmował trzecie miejsce w rankingu (najwyższe w karierze) i wierzy, że stać go, by poprawić to osiągnięcie. – Jestem gotowy, aby zdetronizować Federera, Nadala i Dżokovicia. Marzę o tym i wierzę w to. Mam 30 lat i jestem w najlepszym momencie kariery, ale jednocześnie cały czas mogę się rozwijać – podkreśla mistrz US Open 2014.

Tytuł zdobyty w Nowym Jorku to jedyny triumf wielkoszlemowy Czilicia, ponadto był w finale w Melbourne i Wimbledonu. – Osiągnąłem to już, wiec mogę to zrobić ponownie – podsumował Chorwat.

Czilić wypowiedział się także na temat tenisistów tzw. „nowej generacji”. – Oni są coraz silniejsi. Wspomnę tylko o moim koledze z reprezentacji, Bornie Czoriciu. Ma dopiero 22 lata, a jest już 12. na świecie. W jeden rok może stać się najlepszym tenisistą globu – zakończył