Szanghaj. Falstart Thiema i Czilicia, Dżoković bez problemów

/ Dominika Opala , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Novak Dżoković w imponującym stylu rozpoczął kampanię w Rolex Shanghai Masters. Tego osiągniecia mogą pozazdrościć mu Dominic Thiem i Marin Czilić, którzy od razu zakończyli udział w turnieju. Sprawcami niespodzianek okazali się Matthew Ebden i Nicolas Jarry.

Austriak jeszcze nigdy nie osiągnął trzeciej rundy w Szanghaju. W tym roku również mu się to nie uda, gdyż uległ Mattowi Ebdenowi. Tym samym Australijczyk zanotował największe zwycięstwo w karierze. Mimo problemów z podaniem na początku spotkania, Ebden w kluczowych momentach zdołał wrócić do optymalnej dyspozycji serwisowej, co znacznie ułatwiło mu zwycięstwo w pierwszej partii. Znany z waleczności Thiem nie poddał się jednak, zaczął grać regularniej, a kątowe zagrania Austriaka sprawiały sporo problemów mieszkańcowi Perth. Thiemowi udało się zakończyć drugą odsłonę spotkania za czwartą piłką setową w tie-breaku. Wydawało się, że to uskrzydli Austriaka i gładko zwycięży w decydującym secie. Tak łatwo jednak nie było. Ebden serwował bezbłędnie w najważniejszych momentach decydującego tie-breaka i wyeliminował z imprezy jednego z faworytów. Następnym przeciwnikiem tenisisty z Australii będzie Peter Gojowczyk.

Los Thiema podzielił Marin Czilić. Chorwat nie wykorzystał dwóch piłek meczowych w pojedynku z Nicolasem Jarrym. Chilijczyk odniósł największe zwycięstwo w karierze i zameldował się w trzeciej rundzie. Pierwsza partia toczyła się pod dyktando Czilicia. Jarry nie mógł znaleźć rytmu gry i wydawało się, że wygrana faworyta będzie tylko formalnością. Nie pierwszy raz jednak Chorwat stracił koncentrację w kluczowym momencie, gdy serwował by wygrać mecz. Okazję tę wykorzystał rywal, obronił dwie piłki meczowe, a w trzecim secie konsekwentnie czekał na szanse, a gdy te się nadarzyły wykorzystał je bezbłędnie. W kolejnym pojedynku Chilijczyk zmierzy się z Kyle’m Edmundem albo z Andreasem Seppim.

Lepiej poradził sobie za to rodak Czilicia. Borna Czorić bez problemów rozprawił się z Bradleyem Klahnem i w 73 minuty awansował do najlepszej „16”. Tam spotka się z Juanem Martinem Del Potro albo z Richardem Gasquetem. Dobrą passę kontynuuje też triumfator z Pekinu Nikoloz Bashilashvili. Gruzin stracił zaledwie cztery gemy w starciu z Denisem Shapovalovem.

Novak Dżoković z kolei udanie rozpoczął zmagania o czwartą koronę w Szanghaju. Jeremy Chardy nie potrafił znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego Serba. Tenisista z Belgradu popełniał mało błędów, był dokładny i solidny, szczególnie przy uderzeniach z końca kortu.

Jestem bardzo wdzięczny, że mogę grać na wysokim poziomie. Sądzę, że jestem bardzo blisko mojej najlepszej dyspozycji – cieszył się „Nole”. – Zawsze mogę się starać, by być najlepszym danego dnia. Dzisiejszy występ był bardzo blisko perfekcji – podsumował.
 


Wyniki

Druga runda singla

Novak Dżoković (Serbia, 2) – Jeremy Chardy (Francja) 6:3, 7:5
Nicolas Jarry (Chile) – Marin Czilić (Chorwacja, 5) 2:6, 7:6 (6), 7:5
Matthew Ebden (Australia) – Dominic Thiem (Austria, 6) 6:4, 6:7 (8), 7:6 (4)
Borna Czorić (Chorwacja, 13) – Bradley Klahn (USA, Q) 6:4, 6:2
Peter Gojowczyk (Niemcy) – Marton Fucsovics (Węgry) 6:4, 6:7 (3), 7:6 (5)

Pierwsza runda singla

Kyle Edmund (Wielka Brytania, 11) – Filip Krajinović (Serbia) 7:5, 6:3
Benoit Paire (Francja, Q) – Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 15) 6:3, 6:4
Nikoloz Basilashvili (Gruzja) – Denis Shapovalov (Kanada) 6:2, 6:2
Alex De Minaur (Australia) – Vasek Pospisil (Kanada, Q) 6:4, 7:6 (4)
Richard Gasquet (Francja) – Leonardo Mayer (Argentyna) 1:6, 6:2, 6:1
Michaił Kukuszkin (Kazachstan, Q) – Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) 6:4, 6:2
Daniil Medvedev (Rosja) – Ze Zhang (Chiny, WC) 3:6, 7:6 (7), 6:4