Chengdu. Najgorszy od czterech miesięcy występ Chunga

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Już w 2. rundzie Chengdu Open doszło do wielkiej niespodzianki. Jej sprawcą został zaledwie 18-letni Felix Auger-Aliassime, który pokonał 7:6(2), 5:7, 6:4 rozstawionego z ,,dwójką" Hyeona Chunga. Dla Koreańczyka to jeden z najgorszych wyników w całym sezonie. 

Chung rozbudził apetyty kibiców po tym, jak na początku sezonu dotarł do półfinału Australian Open. Później wiodło mu się różnie, ale niemal zawsze wracał z turniejów z co najmniej jednym zwycięstwem na koncie. Wyjątek stanowiła majowa impreza w Madrycie. Wówczas Chung w pierwszej rundzie przegrał 2:6, 0:6 z Robinem Haase. Tak wysoka porażka była skutkiem kontuzji, przez którą stracił dwa miesiące.

Chengdu Open to druga tegoroczna impreza, w której 22-letni Koreańczyk nie wygrał ani jednego spotkania. Co prawda, porażki doznał w drugiej rundzie, ale to wynika tylko z tego, że w pierwszej miał ,,wolny los". Chwały nie przynosi mu też sytuacja, w jakiej znalazł się jego rywal. Auger-Aliassime przegrał bowiem w decydującej rundzie kwalifikacji. Uśmiechnęło się jednak do niego szczęście, a on potrafił mu pomóc. Jako ,,szczęśliwy przegrany" awansował po raz pierwszy w karierze do ćwierćfinału turnieju ATP.

Jego rywalem w walce o półfinał będzie Bernard Tomic. Wiele wskazuje na to, że Australijczyk uporządkował kilka spraw w życiu i na nowo stał się w pełni zawodowym tenistą. Potwierdza to turniej w Chengdu, gdzie Tomic odniósł już cztery zwycięstwa – dwa w turnieju głównym i dwa w eliminacjach. W środę tenisista urodzony w Stuttgarcie pokonał 7:6(5), 2:6, 7:6(6) Lloyda Harrisa z RPA, sensacyjnego pogromcę Gaela Monfilsa z pierwszej rundy.

Drugą parę ćwierćfinałową w dolnej połowie drabinki utworzyli Joao Sousa i Malek Jaziri. Rozstawiony z numerem siedem Portugalczyk potwiedził, że Vasek Pospisil jest jednym z jego ulubionych rywali. Zawodnicy zmierzyli się ze sobą po raz czwarty i Sousa zachował 100-procentową skuteczność, tym razem wygrywając 6:7(4), 6:4, 7:6(0). Pospisil był bliski przerwania złej passy, ale w trzecim secie nie wykorzystal prowadzenia 5:2 i dwóch piłek meczowych przy stanie 5:4. Z kolei Jaziri poszedł za ciosem po wyeliminowaniu w pierwszej rundzie zeszłorocznego finalisty, Marcosa Baghdatisa. W 1/8 finału pokonał 6:3, 7:6(5) sklasyfikowanego o 30 miejsc wyżej Adriana Mannarino.

W środę rozegrano też ostatni mecz 1. rundy. Matteo Berrettini, który do Chengdu przyleciał prosto z Petersburga, gdzie wygrał turniej deblowy, wygrał 6:3, 6:4 z Prajneshem Gunneswaranem. 

 


Wyniki

1/8 finału:
Joao Sousa (Portugalia, 7) – Vasek Pospisil (Kanada) 6:7(4), 6:4, 7:6(0)
Malek Jaziri (Tunezja) – Adrian Mannarino (Francja, 4) 6:3, 7:6(5)
Bernard Tomic (Australia) – Lloyd Harris (RPA) 7:6(5), 2:6, 7:6(6)
Felix Auger-Aliassime (Kanada) – Hyeon Chung (Korea Południowa) 7:6(2), 5:7, 6:4

1. runda:
Matteo Berrettini (Włochy) – Prajnesh Gunneswaran (Indie) 6:3, 6:4