US Open. Nocny dreszczowiec dla Nadala

/ Jakub Karbownik , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Rafael Nadal pokonał Dominica Thiema w drugim wtorkowym ćwierćfinale rywalizacji mężczyzn. Hiszpan wygrał trwający blisko pięć godzin pojedynek, mimo że pierwszego seta oddał do zera.

W górnej części męskiej drabinki US Open o finał zagra dwóch najwyżej rozstawionych zawodników. Do Juana Martina del Potro, który w czterech setach pokonał Johna Isnera (więcej o meczu TUTAJ), o godzinie drugiej w nocy lokalnego czasu dołączył Rafael Nadal. Tym samym Hiszpan wygrał dwunasty pojedynek z rzędu na nowojorskich kortach i po raz siódmy powalczy w półfinale ostatniej lewy Wielkiego Szlema.

Spotkanie między obrońcą tytułu, a Dominiciem Thiemem było widowiskiem jak najbardziej godnym meczu dnia. Obaj panowie spędzili blisko pięć godzin na korcie, a o tym, że to Hiszpan powalczy o swój 25 finał wielkoszlemowy, zadecydowały dwa punkty.

To była wspaniała walka – przyznał jeszcze na korcie pomeczowej wypowiedzi na korcie Nadal.

Austriak, który po raz drugi w karierze wystąpił w ćwierćfinale turnieju Wielkiego Szlema, wygrał pierwszą partię, nie oddając rywalowi nawet gema. To dopiero drugi set w karierze Hiszpana przegrany do zera i pierwszy w nowojorskim turnieju stracony w taki sposób przez lidera rankingu od 2004 roku.

W dalszej części spotkania trwała wyniszczająca walka na lecące z prędkością światła uderzenia posyłane raz z jednej, raz z drugiej strony kortu. Ostatecznie z tej galaktycznej walki, wykorzystując pierwszą piłkę meczową, zwycięsko wyszedł obrońca tytułu, który o godzinie 2:04 czasu lokalnego mógł podnieść ręce w geście triumfu.
 


Wyniki

Ćwierćfinał singla
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Dominic Thiem (Austria, 8) 0:6, 6:4, 7:5, 6:7(4), 7:6(5)