Cincinnati. Szlagier w finale o wielką stawkę

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

W finale turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Cincinnati zmierzą się Roger Federer i Novak Dżoković. Serb pokonał w trzech setach Marina Czilića, natomiast Szwajcar awansował po kreczu Davida Goffin. Będzie to 46. pojedynek pomiędzy tymi tenisistami.

Z awansem do finału więcej problemów miał tenisista z Belgradu. Lepiej rozpoczął on spotkanie, przełamując Chorwata i konsekwentnie zmierzając do wygrania partii otwarcia. „Nole” kontrolował wymiany i był bezbłędny w kluczowych momentach seta. W drugiej odsłonie jednak Serb stracił ten rytm gry. Zaczął popełniać więcej błędów, a potężne forehandy Czilića były o wiele skuteczniejsze niż w pierwszej partii. Triumfator US Open 2014 wyszedł na prowadzenie 5:1 i serwował, by skończyć seta, ale i jemu przytrafiła się chwila dekoncentracji. Ostatecznie jednak dopiął swego w następnym gemie serwisowym.

Walka stała się jeszcze bardziej zacięta, wymiany dłuższe, ale żaden z tenisistów nie chciał odpuszczać. Kluczowe było przełamanie w siódmym gemie dla byłego lidera rankingu. Nie wypuścił on już tej okazji z rąk i ostatecznie awansował do szóstego finału Cincy Open.

– Wczoraj przełamałem na 4:3, dzisiaj tak samo. Dokonałem tego w ważnych momentach – przyznał po meczu Serb. – Ale nie chciałem grać na oślep. Chciałem grać mądrze taktycznie i swoimi uderzeniami stawiać przeciwnika w gorszej sytuacji na korcie niż moja. Z takimi zawodnikami jak Czilić czy Raonic, trzeba przewidzieć ich serwis i starać się wprowadzić piłkę do gry. Dzisiaj zadecydowało jedno uderzenie, jeden winner, bo to był wyrównany mecz – podsumował.

Finałowym przeciwnikiem Serba będzie Roger Federer. Szwajcar zmierzył się w półfinale z Davidem Goffin. Pierwszy set był bardzo wyrównany i rozstrzygnąć go musiał tie-break, w którym górą był mistrz z Bazylei. Przy stanie 1:1 w drugiej partii Belg poddał mecz z powodu kontuzji ramienia.

– Nie było sensu kontynuować. Serwowałem coraz wolniej, a ramię cały czas bolało. Po przegraniu pierwszego seta, musiałbym wygrać kolejne dwa, by wygrać pojedynek, więc to nie miało sensu – wytłumaczył tenisista rozstawiony z numerem 11.

– Trzeba wygrywać ważne punkty. Nie ma wielu okazji, szczególnie, gdy pilnujesz swojego podania. Wszystko toczy się bardzo szybko. Oczywiście, jak wygra się seta w tie-breaku to daje on dużo pewności siebie – skwitował Federer, który w niedzielę zagra ósmy finał w Cincinnati.

Kibice czekali na to starcie od stycznia 2016 roku, kiedy to Federer i Dżoković zmierzyli się w półfinale Australian Open. Jest to jedna z najlepszych rywalizacji w historii. To będzie 46. spotkanie tych tenisistów. Bilans jest korzystny dla Serba 23:22. Jednak stawka tego pojedynku jest znacznie wyższa. Federer zagra swój 150. finał w karierze, walcząc o 99. tytuł, 8. w Cincinnati. „Nole” jeszcze nigdy tu nie wygrał. Cincy Open to jedyny Masters 1000, którego zawodnik z Belgradu nie posiada w swojej kolekcji. Jeśli w niedzielę uda mu się wygrać, skompletuje wszystkie turnieje złotej serii, jako pierwszy tenisista w historii.

Szwajcarsko-serbski szlagier rozpocznie się w niedzielę o 22:00 czasu polskiego.


Wyniki

Półfinały singla:
Roger Federer (Szwajcaria, 2) – David Goffin (Belgia, 11) 7:6 (3), 1:1 i krecz
Novak Dżoković (Serbia, 10) 0 Marin Czilić (Chorwacja, 7) 6:4, 3:6, 6:3