Ranking ATP. Majchrzak i Hurkacz blisko życiówek. Olbrzymi awans Smoły

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

W najnowszym rankingu ATP nie doszło do wielkich przetasowań. Czołowa dziesiątka została nienaruszona, Minimalne zmiany zaszły natomiast u naszych najlepszych tenisistów: Huberta Hurkacza, Kamila Majchrzaka i Jerzego Janowicza. Odnotować należy też awans Macieja Smoły o ponad dwieście pozycji.

Na fotelu lidera rankingu ATP od pięciu tygodni zasiada Rafael Nadal i na razie jego pozycja jest niezagrożona. Za jego plecami znajduje się Roger Federer, który ma znaczącą przewagę nad resztą stawki. Na czele grupy pościgowej znajdują się Alexander Zverev i Juan Martin del Potro, którzy w tym tygodniu będą głównymi faworytami do zwycięstw odpowiednio w Waszyngtonie i Los Cabos. 

W czołowej dziesiątce nie doszło do ani jednej zmiany. Najwyżej sklasyfikowanym tenisistą, który zanotował w tym tygodniu awans, jest Jack Sock, obecnie 14. rakieta świata. O 46 lokat w górę poszybował Nikoloz Basilaszwili, który niespodziewanie wygrał zawody w Hamburgu. Gruzin zajmuje 35. miejsce. Triumfator turnieju w Gstaad, Matteo Berrettini, został sklasyfikowany na 54. pozycji – awans o 30 pozycji względem zeszłego tygodnia. Do TOP 100 po raz pierwszy w karierze awansował Boliwijczyk Hugo Dellien, z tego elitarnego grona wypadli natomiast powoli rozstający się z zawodową grą w tenisa Gilles Muller oraz Federico Delbonis.

Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest Hubert Hurkacz. Wrocławianin awansował o pięć pozycji i zajmuje 120. lokatę – to zaledwie oczko mniej od ,,życiówki". Do drugiej setki po tygodniowej nieobecności powrócił Kamil Majchrzak, od dzisiaj 197. rakieta świata. Co ciekawe, podopieczny Tomasza Iwańskiego znalazł się tuż przed Stanem Wawrinką. Majchrzak, podobnie jak Hurkacz, znajduje się blisko najwyższej pozycji w karierze. W przypadku tenisisty z Piotrkowa Trybunalskiego jest to miejsce numer 181. Polskie podium uzupełnia Jerzy Janowicz, który zajmuje 344. miejsce. Na nagrodę za pierwsze w karierze zwycięstwo w turnieju ITF doczekał się Maciej Smoła. Nasz reprezentant przeskoczył aż 202 rywali, ale wciąż 682 ma przed sobą. 

Nic nie zmieniło się u Łukasza Kubota, który wraz z Marcelo Melo zamyka pierwszą dziesiątkę deblowego rankingu. Do liderującego Mike’a Bryana Polak i Brazylijczyk tracą ponad trzy tysiące punktów.