Roland Garros. Do trzech razy sztuka?

/ Mateusz Geisler , źródło: własne, foto: AFP

Dominic Thiem pokonał Alexandra Zvereva i został pierwszym półfinalistą paryskiego turnieju. Austriak wyrównał tym samym swoje osiągnięcie z poprzednich dwóch lat.

Pierwszy z ćwierćfinałów nie zapisze się w historii tenisa jako wielki spektakl. Trzy szybkie sety i niecałe 2 godziny na korcie z pewnością nie były tym, czego oczekiwali zgromadzeni na trybunach kibice. W siódmym bezpośrednim starciu Thiem po raz piąty okazał się lepszy od Zvereva, który walczył nie tylko z rywalem, ale również z kontuzją nogi.

Pierwszy set miał najbardziej wyrównany przebieg. O zwycięstwie 24-latka z Wiener Neustadt zadecydowało przełamanie serwisu rywala w siódmym gemie. W tym momencie nic nie zapowiadało, że spotkanie stanie się jednostronnym widowiskiem. W drugiej partii szybkie dwa breaki i prowadzenie 5:1 były zaliczką, której Austriak nie mógł wypuścić z rąk, mimo że Niemiec zdobył jeszcze gema. Podobny przebieg miała, jak się później okazało, ostatnia partia. Znowu prowadzenie 5:1 i znowu serwis Zvereva. Tym razem Thiem wykorzystał trzecią piłkę setową, która była zarazem meczową i zameldował się w półfinale.

24-letni Austriak, który obecnie zajmuje 8. miejsce w rankingu ATP (Zverev jest 3.), wystąpi w półfinale paryskiego turnieju po raz trzeci z rzędu. Dwa lata temu zatrzymał go Novak Dżoković, a w zeszłym roku sam Rafael Nadal. Być może dojdzie do okazji do rewanżu za półfinał z 2016 roku, ponieważ Serb walczy właśnie z Włochem, Marco Cecchinato.

Thiem ma też dobre wspomnienia z Paryża z czasów juniorskich. W 2011 roku osiągnął tu swój jedyny wielkoszlemowy finał. Wówczas przegrał z Bjornem Fratangelo.
 


Wyniki

Ćwierćfinał singla
Dominic Thiem (Austria, 7) – Alexander Zverev (Niemcy, 2) 6:4, 6:2, 6:1