Estoril. Carreno Busta broni honoru rozstawionych

/ Jakub Karbownik , źródło: własne, foto: AFP

Stefanos Tsitsipas pokonał Roberto Caraballesa, a Joao Sousa okazał się lepszy od Kyle Edmunda w najciekawszych spotkaniach ćwierćfinałowych imprezy w Estoril. Tym samym do półfinałów awansował tylko jeden rozstawiony zawodnik.

Do najlepszej ósemki zmagań Millenium Estoril Open awans uzyskało dwóch rozstawionych w imprezie tenisistów. Grający z numerem dwa Pablo Carreno Busta w walce o półfinał zmierzył się z Nicolasem Jerrym, a turniejowa „trójka”, Kyle Edmund, stanął naprzeciwko Joao Sousie.

Faworyt gospodarzy, który w poprzedniej rundzie musiał bronić dwóch piłek meczowych, w piątek stanął na wysokości zadania i ku uciesze kibiców pokonał jednego z faworytów imprezy.

O wygraniu pierwszej partii, zdecydowało przełamanie serwisu rywala w ósmym gemie. W drugiej odsłonie Sousa wygrał tylko jednego gema i o losach meczu rozstrzygał trzeci set.

W rozstrzygającej partii reprezentant gospodarzy zaprezentował stuprocentową skuteczność, jeżeli chodzi o przełamanie podania, i awansował do sobotniego półfinału. Jego rywalem będzie Stefanos Tsitsipas.

Grek, który w meczu drugiej rundy pokonał rozstawionego z „jedynką” Kevina Andersona, w ćwierćfinale stoczył trzysetowy pojedynek z Roberto Caraballesem Baeną.

O losach pierwszej partii zadecydował tie break, w którym lepiej zaprezentował się tenisista z Półwyspu Iberyjskiego. W drugiej odsłonie Tsitsipas dwukrotnie przełamując podanie rywala, wyszedł na prowadzenie 4:0, którego nie oddał już do końca i o losach awansu rozstrzygnąć miał trzeci set.

Ten miał podobny przebieg do premierowej odsłony. Każdy z zawodników odebrał podanie rywalowi dwukrotnie i o tym, kto pozostanie w grze o końcowy triumf w imprezie, zadecydował tie break. W tym Baena objął prowadzenie 3-0, jednak kolejne siedem punktów z rzędu zapisał na swe konto Tsitsipas i to on zagra o finał.

Broniący honoru zawodników rozstawionych w imprezie Pablo Carreno Busta w ostatnim piątkowym meczu pokonał Nicolasa Jarrego. Chociaż nie był to łatwy mecz dla faworyta imprezy.

Dwa pierwsze sety zakończyły się wynikiem 6:2. Pierwszy padł łupem Hiszpana, a drugi Chilijczyka. O tym, kto uzupełni grono półfinalistów, zadecydowała partia trzecia.

W tej najwyżej rozstawiony tenisista, jaki pozostał w turnieju, wykorzystał nadarzające się okazję na przełamanie serwisu rywala i objął prowadzenie 5:0. Jarry dopiero wtedy wygrał pierwszego gema w tej odsłonie spotkania. Po kilku minutach, wykorzystując pierwszą piłkę meczową, Carreno Busta przypieczętował swój awans do sobotniego półfinału. W tym rywalem będzie Frances Tiafoe.

Amerykanin, który w pierwszej rundzie dwukrotnie był jedną piłkę od pożegnania się z imprezą, a w walce o ćwierćfinał pokonał rozstawionego z numerem cztery Gillesa Mullera, w meczu 1/4 finału zmierzył się z Simone Bollelim.

Chociaż już wcześniej obaj zawodnicy mieli szansę, aby przełamać podanie rywala to do jedynego odebrania serwisu w pierwszym secie, przez Tiafoe, doszło w jedenastym gemie i Amerykanin wyszedł na prowadzenie w całym meczu.

Druga odsłona była mniej zacięta. Włoch dwukrotnie przegrał swój serwis, w trzecim oraz piątym gemie, i ostatecznie pożegnał się z rywalizacją.


Wyniki

Ćwierćfinały singla:
Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 2) – Nicolas Jarry (Chile) 6:2, 2:6, 6:1
Stefanos Tsitsipas (Grecja) – Roberto Caraballes Baena (Hiszpania) 6:7(2),6:2,7:6(3)
Joao Sousa (Portugalia) – Kyle Edmund (Wielka Brytania, 3) 6:3, 1:6, 6:0
Frances Tiafoe (USA) – Simone Bolelli (Włochy, Q) 7:5, 6:2