Budapeszt. Cecchinato czeka na finałowego rywala, porażka Matkowskiego

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Choć kandydatów do końcowego zwycięstwa pozostaje trzech, jedna rzecz jest już pewna. Trofeum trafi w ręce zawodnika, który nie zna jeszcze smaku wiktorii w turnieju głównego cyklu. Pewny występu w finale jest Marco Cecchinato, który w sobotnie popołudnie pokonał swojego przyjaciela, Andreasa Seppiego. Ostatnim rywalem 25-latka z Sycylii będzie John Millman lub Aljaz Bedene.

Organizatorzy zawodów w Budapeszcie ponownie nie zdołałi zaplanować pojedynków w taki sposób, by dobiegły końca przed zapanowaniem mroku. Pojedynek rozstawionego z numerem piątym Aljaza Bedene z Johnem Millmanem został przerwany po zakończeniu drugiej odsłony rywalizacji. Znakomitej okazji do zamknięcia tej batalii w dwóch setach nie wykorzystał Bedene, który serwował przy stanie 6:2, 6:5. Słoweniec zamiast przybić gwóźdź do trumny rywala, dał się przełamać, a następnie poległ w tie-breaku.

Być może wielogodzinna przerwa zadziała na jego korzyść. Pogodzi się z myślą, że przegrał drugiego seta – mimo że awans do finału miał na wyciągnięcie ręki – i powróci na właściwe tory. Z kolei Millman nie będzie miał nic do stracenia, ponieważ jedną nogą był już poza turniejem.

To uczucie dobrze znane Marco Cecchinato, który w turnieju głównym występuje w roli ,,szczęśliwego przegranego". I to niezwykle szczęśliwego, ponieważ 25-latek z Palermo po raz pierwszy w karierze awansował do finału turnieju ATP. W półfinale pokonał 5:7, 7:6(4), 6:3 starszego o dziewięć lat rodaka, Andreasa Seppiego. Na konferencji prasowej Cecchinato wyznał, że Seppim darzą się wzajemnie dużą sympatią. ,,Trenowałem z nim przez wiele lat. To dlatego dzisiejszy mecz był dla mnie ciężki" – wyjawił młodszy z Włochów.

Sporą szansę na awans do pierwszego w tym roku finału zmarnował natomiast Marcin Matkowski. Polak występujący w Budapeszcie w parze z Nicolasem Monroe’em przegrali 7:6, 3:6, 9:11 z Dominiciem Inglotem i Franko Skugorem. W super tie-breaku Polak i Amerykanin roztrwonili pięciopunktową przewagę, w pewnym momenci prowadzili już 6:1. Nie wykorzystali też piłki meczowej przy stanie 9:8. Zmarnowane okazje się na nich zemściły. W finale wystąpią Inglot i Skugor. 

 


Wyniki

Półfinały singla:

Aljaz Bedene (Słowenia, 5) – John Millman (Australia) 6:2, 6:7(3) i wstrzymanie rywalizacji z powodu ciemności
Marco Cecchinato (Włochy) – Andreas Seppi (Włochy, 8) 5:7, 7:6(4), 6:3

Półfinał debla:

D. Inglot / F. Skugor (Wielka Brytania, Chorwacja) – M. Matkowski, N. Monroe (Polska, USA) 5:7, 6:3, 11:9