Toni Nadal: Rafael wiele razy mówił, że wolałby rzadziej wygrywać i odczuwać mniejszy ból

/ Łukasz Lewtak , źródło: Marca, foto: AFP

Toni Nadal, wujek i do niedawna trener Rafaela Nadala, przyznał, że jego bratanek już od trzynastu lat walczy z bólem. Podkreślił również, że talent nie jest najważniejszy w tenisie.

– Zacząłem studiować historię i prawo, ale nie skończyłem żadnego w tych kierunków. Tenis był i jest moją pasją. Byłem trenerem mojego bratanka z trzech powodów: Rafael to bardzo dobry zawodnik, ja jestem jego wujkiem i nie byłoby tak łatwo mnie zastąpić, a ponadto byłem najtańszym trenerem na tourze. Nigdy nie wziąłem żadnych pieniędzy za trenowanie Rafaela – powiedział Toni Nadal.

– Trzeba wyznaczyć sobie długoterminowy cel, którym będzie osiągnięcie najlepszego możliwego poziomu. Po drodze należy mieć cele krótkoterminowe, związane z codziennym poprawianiem swoich umiejętności. Wielu utalentowanych tenisistów traci kontakt z rzeczywistością. Starałem się, żeby to nie dotknęło Rafaela. Dlatego wielokrotnie mówiłem mu, że nie jest wystarczająco dobry – zaznaczył Toni Nadal.

– Najważniejszy nie jest talent, tylko umiejętność uczenia się. Sukces zależy właśnie od tego. Trzeba pracować więcej od pozostałych. Rafael zawsze miał silny charakter, był wytrwały. Od samego początku wydłużałem mu treningi, kiedy widziałem, że jest naprawdę zmęczony. Wszystko po to, aby był coraz lepszy. Rafael zawsze dawał się prowadzić, nie sprawiał kłopotów. Ja uznaję to za oznakę inteligencji – podkreślił wujek Rafaela Nadala.

– Od 2005 roku Rafael cały czas żyje z bólem i zażywa środki przeciwbólowe. Wiele razy mówił, że wolałby rzadziej wygrywać i odczuwać mniejszy ból – dodał Toni Nadal.