Acapulco. Oczko Juana Martina del Potro
Juan Martin del Potro pokonał Kevina Andersona w finale turnieju w Acapulco. Tym samym Argentyńczyk sięgnął po swój dwudziesty pierwszy tytuł w karierze.
W niedzielnym finale „Wieża z Tandill” pokonała reprezentanta RPA w dwóch setach. Jednak nie był to łatwy turniej dla zawodnika, którego kariera o mały włos nie zakończyła się z powodu problemów z nadgarstkiem.
W drugiej rundzie del Potro wygrał z czterokrotnym mistrzem imprezy w Acapulco, Davidem Ferrerem, w ćwierćfinale Argentyńczyk pokonał rozstawionego z numerem trzy Domonica Thiema, a w półfinale okazał się lepszy od turniejowej „dwójki” Alexandra Zvereva.
– To dla mnie szczególny turniej. Pokonałem trzech tenisistów z Top 10 rankingu, co jest dla mnie bardzo ważne. Jestem dumny ze zdobycia swego 21 tytułu w karierze – podsumował start w Meksyku Argentyńczyk.
O losach spotkania zadecydowały dwa przełamania uzyskane przez del Potro. W pierwszym secie Anderson stracił podanie w siódmym, a w partii drugiej nie utrzymał serwisu w trzecim gemie.
Reprezentant RPA mimo porażki w finałowym meczu dostrzegł w swej grze pozytywne strony.
– Ten występ dodał mi wiele pewności siebie przed występami w Indian Wells i Miami. Gram bardzo dobry tenis i postaram się wyciągnąć wnioski z otrzymanej dzisiaj lekcji – zadeklarował Anderson.
Wyniki
Finał singla:
Juan Martin del Potro (Argentyna,6) – Kevin Anderson (RPA,5) 6:4, 6:4