Montpellier. Kolejny rozczarowujący występ Mishy Zvereva

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

 Misha Zverev w obecnym sezonie odniósł tylko jedno zwycięstwo. Co gorsza, nie zanosi się, by w najbliższym czasie 30-letni Niemiec miał odbić się od dna. W 1. rundzie halowego turnieju w Montpellier musiał uznać wyższość Benoita Paire’a.

Montpellier jest oddalone o niespełna sto kilometrów od Awinionu, gdzie znajduje się rodzinny dom Paire’a. Ekscentryczny reprezentant ,,Trójkolorowych" może zatem liczyć na wyjątkowe wsparcie ze strony publiczności. Przed pięcioma laty Paire dał swoim kibicom wiele radości, docierając tu aż do finału. W tym roku nie jest zaliczany do grona faworytów, ale w przeszłości nie raz udowadniał, że stać go na zwycięstwa z o wiele wyżej notowanymi rywalami. 28-letni reprezentant gospodarzy rozpoczął zmagania od zwycięstwa 6:4, 6:4 nad Mishą Zverevem. Choć pierwszym serwisem trafiał tylko z 54-procentową skutecznością, to zdołał posłać dziewięć asów. Zverev ani razu nie zdołał go przełamać, natomiast sam przegrał dwa gemy serwisowe. 

Kolejnym rywalem Paire’a będzie rozstawiony z numerem ósmym Yuichi Sugita lub John Millman. Japończyk jest jednym z trzech rozstawionych tenisistów, którzy nie zameldowali się jeszcze w 2. rundzie. David Goffin, Lucas Pouille, Jo-Wilfried Tsonga oraz Damir Dżumhur od tego etapu rozpoczną rywalizację w turnieju, natomiast rozstawiony z ,,szóstką" Andriej Rublow pokonał w poniedziałek 6:4, 6:4 Guillermo Garcię-Lopeza. Doświadczony Hiszpan miał duże problemy przy własnym podaniu, w całym meczu popełnił aż dziesięć podwójnych błędów serwisowych. Rublow nie musiał się wznosić na wyżyny własnych umiejętności, by doprowadzić do szczęśliwego dla siebie końca. Być może więcej problemów sprawi mu w 1/8 finału Stefanos Tsitsipas, który najpierw będzie musiał się jednak uporać w 1. rundzie z Jeremym Chardym. 

 

 


Wyniki

 1. runda singla:

Andriej Rublow (Rosja, 6) – Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 6:4, 6:4

Benoit Paire (Francja) – Misha Zverev (Niemcy) 6:4, 6:4