W klasie mistrzowskiej tradycji staje się zadość

/ Anna Wilma , źródło: montecarlo.masters-series.com, foto: montecarlo.masters-series.com

Hiszpan Rafael Nadal (numer 2) po raz czwarty z rzędu zwyciężył w turnieju Masters Series, rozgrywanym w Monte-Carlo. Wicelider światowej klasyfikacji pokonał w dwóch setach numer jeden tegoż rankingu, Szwajcara Rogera Federera. Mecz obfitował we wspaniały tenis, emocje, mistrzowską klasę, ale zwycięzca znów jest ten sam.

Pierwsza partia spotkania dwóch najlepszych graczy na świecie przebiegała bardzo spokojnie. Na początek zarówno Hiszpan z Majorki, jak i Szwajcar z Bazylei zapisali na swoim koncie po jednym przełamaniu. Potem przez kilka gemów grali zgodnie z regułą własnego podania. W siódmym gemie Federer zdobył przewagę breaka, ale jej nie utrzymał. Przy stanie 5:5 serwował Nadal, to on wyszedł na prowadzenie, po czym zakończył seta w gemie serwisowym Rogera.

W drugiej odsłonie już na samym początku Hiszpan przegrał gema serwisowego. Tym razem jednak nie odrobił strat i pozwolił Szwajcarowi uciec aż na cztery gemy! "Rafę" ogarnęła dziwna niemoc, nie pozwalająca mu nawet zdobyć spokojnie punktu. Kilkanaście minut później losy pojedynku obróciły się o 180 stopni. Federer zaczął popełniać mnóstwo błędów, co wykorzystał trzykrotny mistrz Roland Garros, by doprowadzić do wyrównania. Nadal nie wypuścił z rąk swojej szansy. Ponownie zdobył gema na 6:5, po czym przełamał Federera i wygrał całe spotkanie oraz edycję 2008.

Przed Hiszpanem stoi dziś jeszcze jedno wyzwanie – to finał gry podwójnej w Monte-Carlo. Partneruje mu rodak Tommy Robredo, a rywalami będą Mahesh Bhupathi i Mark Knowles. W przyszłym tygodniu zobaczymy wicelidera rankingu ATP w Barcelonie, gdzie również stanie przed szansą zdobycia czwartego mistrzostwa z rzędu, w dodatku przed własną publicznością.

Dzisiejszy tytuł to dwudziesta czwarta profesjonalna victoria Rafaela Nadala, ale dopiero pierwsza w tym sezonie. Wcześniej osiągał finały w Miami (również Masters Series) oraz w Chennai. Przy okazji urodzony w Manacor na Majorce tenisista poprawił swój bilans meczów z liderem światowej klasyfikacji, Federerem. Obecnie wynosi on 9:6 na korzyść młodszego z graczy. Była to ich pierwsza konfrontacja w 2008 roku. Dodajmy, że na kortach ziemnych Nadal przegrał z dwunastokrotnym zdobywcą pucharów wielkoszlemowych tylko raz – przed rokiem w finale w Hamburgu. Na innych kortach – na przykład trawiastych – zawsze triumfował Federer. Nadal z kolei tylko raz ograł kolegę po fachu na nawierzchni twardej – stało się to w finale w Dubaju w 2006 roku.

Myślę, że grałem dobrze – powiedział Roger Federer po finałowym spotkaniu. – Wydaje mi się, że rozczarowujący był drugi set, gdyż najpierw grałem dobrą taktyką, a potem pozwoliłem mu wrócić do meczu. To było bardzo rozczarowujące. Na pewno nie grałem najlepszego tenisa. Ale to trudne przeciwko niemu, a on zasłużył w końcówce na zwycięstwo w spotkaniu… bo on jest piekielnym graczem kortów ziemnych.

Finał singla
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Roger Federer (Szwajcaria, 1) 7:5, 7:5

Zobacz wszystkie niedzielne wyniki turnieju w Monte-Carlo!