Pekin: obronione meczbole i awans Nadala

/ Tomasz Górski , źródło: atptennis.com/własne, foto: AFP

Prawie trzy godziny fantastycznego tenisa dostarczyli, na korcie centralnym turnieju China Open, Rafael Nadal i Lucas Pouille. Lider rankingu ATP obronił dwie piłki meczowe i ostatecznie awansował do drugiej rundy.

Trwający tydzień stoi pod znakiem turnieju ATP 500 w Pekinie. Od samego początku kibice nie mogą narzekać na gwiazdy i zacięte spotkania. Dzisiejszy mecz Rafaela Nadala (nr 1) i Lucasa Pouille, uznawany za hit pierwszej rundy, stał na bardzo wysokim poziomie i dostarczył wiele emocji.

Spotkanie rozpoczęło się stosunkowo spokojnie. Pierwsze cztery gemy pewnie wygrali zawodnicy podający. Jednak już przy stanie 2:2 serwisowe problemy dopadły Nadala, który przegrał do 15. W końcówce reprezentant „Trójkolorowych” miał kolejego break pointa, ale tej okazji nie wykorzystał. Dziesiąty gem był ostatnim w premierowej odsłonie. Pouille wygrał 6:4, tracąc przy własnym podaniu zaledwie dziewięć punktów.

Druga partia była bardzo wyrównana. Lekką przewagę zaczął osiągać lider rankingu ATP. Choć sam musiał bronić break pointa jako pierwszy. Później miał też okazję na przełamanie. W ósmym gemie prowadził 40:0 przy returnie. Tej sytuacji także nie wykorzystał. Losy seta musiał rozstrzygnąć tie break. W nim nie brakowało zwrotów akcji i minibreaków. Francuz prowadził 3-1, by za chwilę już remisować. Kolejny skuteczny return sprawił, że rodak Gaela Monfilsa serwował przy stanie 6-4. Nie wykorzystał jednak dwóch piłek meczowych, mimo, że miał szansę na zakończenie kluczowych wymian na swoją korzyść. Nadal wykorzystał słabszą końcówkę przeciwnika i zamknął drugą partię.

Decydujący set znów był długą walką i trwał prawie pięćdziesiąt minut. Obaj tenisiści mocno pilnowali serwisu, co potwierdza fakt, że wszystko rozstrzygnęło się za sprawą jednego przełamania – pierwszego w tym meczu na konto Hiszpana. Przy stanie 5:5 Pouille stracił serwis „na sucho”. A chwilę później Nadal potwierdził przewagę podaniem i zakończył mecz. Francuz miał wiele okazji w tym meczu, ale jeśli nie wykorzystuje się dwóch piłek meczowych z liderem rankingu ATP to na późniejszy triumf trudno liczyć.

– Była to bardzo trudna pierwsza runda. Sądzę, że rywal grał dobrze. Był bardzo agresywny – powiedział Nadal. – Miałem trudny początek rywalizacji, jednak z czasem zacząłem grać lepiej. Jednak nie miałem kontroli nad meczem przez prawie cały czas – dodał.

Hiszpan udanie zrewanżował się za ostatnią porażkę z reprezentantem „Trójkolorowych”. W 2016 roku Pouille pokonał Nadala w czwartej rundzie US Open. Pierwszą ich konfrontację, przed dwoma laty, wygrał najwyżej rozstawiony w Pekinie zawodnik. Dla Francuza dzisiejsza porażka była piątą z rzędu w ostatnim czasie. Natomiast Hiszpan cały czas ma szansę na powtórzenie najlepszego wyniku w China Open z 2005 roku. Wówczas pokonał w finale Guillermo Corcię.

W drugiej rundzie z liderem rankingu ATP zmierzy się Karen Chaczanow. Rosjanin ograł w dwóch setach reprezentanta gospodarzy – Di Wu. Także łatwe zwycięstwa odnieśli dziś John Isner z Malekiem Jazirim oraz Nick Kyrgios z Nikolozem Basilaszwilim.

Tomas Berdych musiał się dużo napracować aby pokonać Jareda Donaldsona. W pierwszym i trzecim secie wygrywał przekonywująco 6:3 i 6:2, jednak w środkowej partii nie zdołał ugrać nawet jednego gema.

Z turniejem pożegnał się już Jack Sock i znajdujący się ostatnio w wysokiej formie Damir Dżumhur. Amerykanin przegrał z Andriejem Rublowem, natomiast Bośniak uległ Grigorowi Dimitrovowi.
 


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Lucas Pouille (Francja) 4:6, 7:6(6), 7:5
Grigor Dimitrov (Bułgaria, 3) – Damir Dżumhur (Bośnia i Hercegowina, SE) 6:1, 3:6, 6:3
John Isner (USA, 6) – Malek Jaziri (Tunezja, Q) 6:2, 6:3
Tomas Berdych (Czechy, 7) – Jared Donaldson (USA) 6:3, 0:6, 6:2
Nick Kyrgios (Australia, 8) – Nikoloz Basilaszwili (Gruzja) 6:1, 6:2
Karen Chaczanow (Rosja) – Di Wu (Chiny, WC) 6:4, 6:2
Leonardo Mayer (Argentyna) – Paolo Lorenzi (Włochy) 7:6(6), 5:7, 6:4
Andriej Rublow (Rosja) – Jack Sock (USA) 3:6, 6:1, 6:2
Juan Martin Del Potro (Argentyna, WC) – Pablo Cuevas (Urugwaj) 7:6(4), 6;4