Topił się w morzu Ferrera

/ Anna Wilma , źródło: montecarlo.masters-series.com, foto: montecarlo.masters-series.com

Rafael Nadal (numer 2) pokonał swojego rodaka Davida Ferrera (numer 5) i awansował do półfinału turnieju z serii mistrzowskiej w Monte-Carlo. Trzykrotny triumfator tych zawodów i wielkoszlemowego Roland Garros musiał jednak bronić piłki setowe. Najspokojniejszy dzień miał Novak Djoković (numer 3), który stracił kilka gemów w konfrontacji z Samem Querrey. Nikołaj Dawydienko (numer 4) i Roger Federer (numer 1) ponownie stali się ofiarami morderczych trzysetówek, przy czym ten pierwszy cudem przedostał się przez ćwierćfinał.

Nadal, choć w tym sezonie nie gra rewelacyjnie, jest najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa w Monte-Carlo. Jak dotąd radził sobie znakomicie, tracąc najwyżej kilka gemów w każdym ze spotkań. Dziś natrafił na spory opór Davida Ferrera i bliski był rozgrywania trzech setów. W pierwszej partii wszystko toczyło się po myśli faworyta. Leworęczny Hiszpan z Majorki wygrał do jednego, ale w drugiej odsłonie stracił panowanie nad meczem. Piąty zawodnik świata wyszedł na prowadzenie 5:4 i 40:0, ale zmarnował wszystkie setbole! Nadal wyrównał, ale Ferrer nadal otrzymywał szanse od losu. Ostatecznie nie zrobił z nich użytku i "Rafa" uratował się przed trzecim setem, przypieczętowując awans do półfinału.

Wicelider klasyfikacji ATP ma obecnie ciekawe statystyki spotkań z rodakami – żaden z hiszpańskich tenisistów nie pokonał go od dwudziestu ośmiu meczów na mączce! (ostatnio zdarzyło się tak w 2004 roku w ćwierćfinałach w Stuttgarcie. Rafael przegrał właśnie z Ferrerem). Od początku Masters Series Monte Carlo został wyeliminowany na ulubionej mączce tylko raz – w finale w Hamburgu przed rokiem. Poza tym triumfował w 96 konfrontacjach na tej nawierzchni.

Półfinałowym rywalem Hiszpana będzie Nikołaj Dawydienko (numer 4), który z powodzeniem może się uznać największym szczęściarzem dzisiejszego dnia. Jego rodak, Igor Andriejew, dał mu prawdziwy wycisk. Partia numer jeden rozstrzygnięta została na korzyść rozstawionego Rosjanina, a w drugiej triumfował Andriejew. Dramat miał miejsce dopiero w trzeciej odsłonie. Igor prowadził 3:1, ale potem dwukrotnie stracił gemy serwisowe i wynik na tablicy wskazywał 3:5. Nierozstawiony Rosjanin wyrównał, ale Dawydienko we wspaniałym stylu zdobył dwa ostatnie "złote" gemy.

Dawydienko okazał się niedawno najlepszy w turnieju Masters Series w Miami. Co ciekawe, w tym roku nie został jeszcze pokonany w fazie ćwierćfinałowej, a znajdował się w niej pięciokrotnie. Wygrał trzynaście ostatnio rozegranych pojedynków, przegrał jeden – finał w Estoril z Rogerem Federerem – skreczował w drugim secie w wyniku kontuzji nogi.

Wspomniany Szwajcar również miał dzisiaj problemy z awansem do półfinału. Jego przeciwnikiem był David Nalbandian (numer 6). Federer wygrał w trzech setach, ale wyjaśnił niektóre porachunki z Argentyńczykiem – jak choćby dwie niespodziewane porażki pod koniec roku 2007 w turniejach z serii mistrzowskiej. To David lepiej podawał. W pierwszym secie nastąpiło jedno przełamanie i to w dwóch ostatnich gemach. Południowoamerykański zawodnik ormiańskiego pochodzenia wyszedł na prowadzenie 1:0. Dwie następne odsłony były już koncertem gry "Feda", który nie pozwolił, by mecz zanadto się przeciągnął. W błyskawicznym tempie zyskał dwanaście gemów, tracąc cztery i ze spokojem mógł udać się do szatni.

Zapewne Federer spędził popołudnie, trzymając kciuki za wygraną Sama Querrey’a nad Novakiem Djokoviciem (numer 3). Stało się inaczej i to serbski tenisista będzie jego rywalem w walce o finał. "Spotkanie na szczycie" odbędzie się już jutro. Słynny "Nole" rozwiał wszelkie wątpliwości Amerykanina, oddając mu tylko cztery gemy. Mecz trwał równo godzinę i był najbardziej jednostronnym pojedynkiem piątkowych ćwierćfinałów w Monte-Carlo.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że w półfinałach turnieju znaleźli się wszyscy najwyżej rozstawieni zawodnicy. Dotychczas w Masters Series taka sytuacja miała miejsce raz. Podobnie stało się w Cincinnati w 1999 roku, kiedy to w bezpośredniej walce o finał pozostała czwórka najlepszych: Pete Sampras, Patrick Rafter, Andre Agassi i Jewgienij Kafielnikow.

Ćwierćfinały singla
Roger Federer (Szwajcaria, 1) – David Nalbandian (Argentyna, 6) 5:7, 6:2, 6:2
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – David Ferrer (Hiszpania, 5) 6:1, 7:5
Novak Djoković (Serbia, 3) – Sam Querrey (Stany Zjednoczone) 6:4, 6:0
Nikołaj Dawydienko (Rosja, 4) – Igor Andriejew (Rosja) 6:3, 4:6, 7:5

Zobacz, jakie sensacyjne wydarzenie miało miejsce w konkurencji deblowej w Monte-Carlo! – bieżące rezultaty dostępne w dziale Wyniki