Roland Garros: Murray zrobił swoje, Wawrinka lepszy od Monfilsa

/ Maciej Mikołajczyk , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Znamy już komplet ćwierćfinalistów tegorocznego Rolanda Garrosa. W poniedziałek do najlepszej „ósemki” zgodnie z przewidywaniami awansowali Andy Murray, Kei Nishikori, Marin Czilić oraz Stan Wawrinka.

Jako pierwszy w dalszej fazie turnieju zameldował się lider światowego rankingu. Szkot, po zwycięstwach nad Andriejem Kuzniecowem, Martinem Kliżanem oraz Juanem Martinem Del Potro, nie zwalnia tempa. Tenisista z Glasgow tym razem bez większych problemów pokonał Karena Chaczanowa. Rosjanin bardzo chciał zatrzymać pierwszą rakietę globu, ale wyraźnie brakowało mu argumentów.

Murray w tym spotkaniu odnotował 29 uderzeń kończących, popełnił 14 niewymuszonych błędów oraz posłał pięć asów i tylko dwukrotnie dał się przełamać. Statystyki nie kłamią i gołym okiem widać ogromne postępy Brytyjczyka w grze na nawierzchni ziemnej, która jeszcze do niedawna zdecydowanie była jego piętą Achillesa.

Dwukrotny mistrz olimpijskim reprezentanta „Sbornej” ograł 6:3, 6:4, 6:4, a cały pojedynek trwał dwie godziny z czterominutowym okładem. Jego kolejnym rywalem będzie Kei Nishikori. Oznaczony numerem osiem tenisista, pomimo katastrofalnego otwarcia, wyeliminował Fernando Verdasco. Hiszpański weteran mecz z Japończykiem zaczął z wysokiego „C”, triumfując w inauguracyjnej partii aż 6:0, ale później wyraźnie spuścił z tonu. – Po pierwszym secie chciałem grać głębiej. Ważnym momentem był 10-minutowy gem. Byłem zmęczony pod względem psychicznym, ale po zwycięstwie w tym gemie odzyskałem wiarę i energię – mówił po wygranej uradowany Nishikori.

Środowa konfrontacja zawodnika z Kraju Kwitnącej Wiśni z Murrayem zapowiada się niezwykle emocjonująco. W poprzednim sezonie Nishikori rozegrał ze Szkotem dwa maratońskie boje, wygrane przez Murraya 3-2 podczas zeszłorocznego US Open oraz Pucharu Davisa.

Faworyci triumfowali także w pozostałych dwóch spotkaniach. Wspaniałe widowisko na korcie Philippe-Chatriera zafundowali kibicom Stan Wawrinka i Gael Monfils. Obaj panowie nie oszczędzali sił, prowadząc wiele długich wymian. Więcej zimnej krwi zachował jednak Szwajcar, który w ćwierćfinale zmierzy się z doskonale dysponowanym Marinem Cziliciem. Chorwat do starcia z reprezentantem Kraju Helwetów przystąpi zrelaksowany, ponieważ z Kevinem Andersonem zagrał tylko półtora seta, gdyż tenisista z RPA był zmuszony poddać grę z powodu kontuzji.


Wyniki

Czwarta runda singla:
Andy Murray (Wielka Brytania, 1) – Karen Chaczanow (Rosja) 6:3, 6:4, 6:4
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) – Gael Monfils (Francja, 15) 7:5, 7:6(7), 6:2
Marin Cilić (Chorwacja, 7) – Kevin Anderson (RPA) 6:3, 3:0 i krecz
Kei Nishikori (Japonia, 8) – Fernando Verdasco (Hiszpania) 0:6, 6:4, 6:4, 6: