Problemy zdrowotne Federera

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: tennisnews.com, foto: atptennis.com

Tak słabego początku sezonu Roger Federer nie miał od wielu lat. Porażka w półfinale Australian Open, odpadnięcie już w I rundzie turnieju w Dubaju i klęska w walce o finał w Indian Wells. Wydaje się jednak, że wytłumaczenie gorszej formy Szwajcara jest dość proste, a wiąże się z problemami zdrowotnymi.

Federer zapowiedział, że po zakończeniu turnieju Sony Ericsson Open w Miami podda się szczegółowym testom medycznym. Badania mają sprawdzić, czy wyleczył się on z nękającej go od początku sezonu mononukleozy. Sam tenisista jest dobrej myśli i wierzy, że wraca do pełni sił. Przed pierwszym meczu w Miami zapewniał, że czuje się dobrze.

W trosce o swoje zdrowie Szwajcar zainstalował aparaturę, która podczas treningów kontroluje pracę jego serca. „Mam nadzieję, że to minęło i już nie wróci. Choroba nie przeszkadzała mi w jakiś szalony sposób. W tych okolicznościach dotarłem do półfinału Australian Open i nie opuściłem żadnego turnieju, co nie jest złą rzeczą”, powiedział Federer, który wciąż walczy o to aby zdobyć pierwszy w tym sezonie tytuł.

„Wrócę i prawdopodobnie zrobię jeszcze jedne badania, przypuszczalnie po zawodach w Miami, aby zobaczyć jak to wygląda”, oznajmił Szwajcar. „Ale wiecie, wyniki pracy mojego serca były naprawdę zadowalające. Badałem to z moim trenerem od przygotowania fizycznego. Rzeczy mają się dobrze”, dodał.

Federer określił swoje trzy pierwsze miesiące w sezonie jako „raczej trudne”, ale również zaznaczył, że „nie ma powodów do paniki”. „Szczerze mówiąc, jestem bardzo zdumiony tym, co mówią media”, rzekł na zakończenie tenisista z Bazylei.

Aktualnie lider światowego rankingu występuje w Sony Ericsson Open w Miami. Najbliższej nocy jego rywalem będzie Jose Acasuso.