Nadal ratuje honor Hiszpanów

/ Tomasz Krasoń , źródło: atptennis.com, foto: atptennis.com

Tenisiści z dolnej połówki drabinki turnieju Sony Ericsson Open w Miami rozegrali już mecze trzeciej rundy. Pewnie swoje spotkania wygrali Rafael Nadal (nr 2) oraz Tomas Byrdych (nr 10), którzy odpowiednio pokonali Nicolasa Kiefera i Juana Carlosa Ferrero. Aż trzech setów do wywalczenia awansu potrzebował Amerykanin James Blake.


Mecz Rafaela Nadala z Niemcem Nicolasem Kieferem był przerywany przez deszcz. Nie przeszkodziła to jednak 21-latkowki z Majorki w odniesieniu zwycięstwa 6:2, 6:4. Nadal znakomicie serwował, zaliczył aż 6 asów oraz nie dał rywalowi nawet szansy na przełamanie własnego podania. Sam dokonywał tej sztuki trzykrotnie, dzięki czemu po 1 godzinie i 50 minutach gry awansował do najlepszej „szesnastki” imprezy. Kolejnym rywalem mistrza Rolanda Garrosa będzie Francuz Paul-Henri Mathieu (nr 16). Rafa ma fantastyczny bilans spotkań z tym zawodnikiem – 7:0.

„To nie był najlepszy dzień (z deszczem), ponieważ grałem niesamowicie tylko na początku spotkania. Grasz dobrze, uderzasz mocno, mecz jest prawie idealny. Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa. Kiedy wróciłem na kort, piłka była troszkę większa i wolniejsza i to sprawiło mi trochę kłopotów. Czuję, że zagrałem kompletny mecz” – podsumował spotkanie wicelider światowego rankingu.

Ciężki, trzysetowy mecz rozegrał Amerykanin James Blake rozstawiony z „dziewiątką”. Potrzebował aż 2 godzin i 16 minut, aby pokonać Francuza Fabrica Santoro 6:3, 6:7(4), 6:4. Pierwsza partia rozpoczęła się od breaka dla 35-letniego Santoro. Jednak w późniejszej fazie seta Amerykanin wywalczył dwa przełamania i wygrał pierwszą odsłonę do trzech. Drugą partię zakończył tie-breka, w którym Francuz wygrał 4 z 5 ostatnich piłek, a ostatni punkt dał mu podwójny błąd serwisowy Blake’a. W trzecim secie także toczyła się wyrównana walka, ale lepszy w końcówce okazała się 28-letni mieszkaniec Florydy, który tym samym zrewanżował się Francuzowi za porażkę z Sydney w styczniu tego roku.

„Nikt nie mógłby naprawdę przygotować się do spotkania z Fabricem. Nie ma innego tenisisty, który gra w taki sposób. On kocha tę grę, rywalizację. To jest fajne do oglądania, ale nie do grania przeciwko niemu. Myślę, że kibice to doceniają. Rozegraliśmy dzisiaj dobre spotkanie”. – powiedział po meczu zwycięski Blake.

Poza Rafaelem Nadalem w niedzielę na kortach w Miami pojawiło się jeszcze trzech innych Hiszpanów. I wszyscy przegrali. Juan Carlos Ferrero uległ 1:6, 3:6 Czechowi Tomasowi Berdychowi, który po raz pierwszy awansował do czwartej rundy Sony Ericsson Open. Nie powiodło się także Feliciano Lopezowi, który został pokonany przez Rosjanina Dmitrija Tursunowa 4:6, 6:3, 6:4. Także najbardziej doświadczony tenisista z iberyjskiej gwardii, Carlos Moya, odpadł z turnieju. Jego pogromcą stał się Francuz Paul-Henri Mathieu (nr 16).

W starciu zawodników z Ameryki Południowej, Guillermo Canasa z Fernando Gonzalezem, lepszy okazał się ten pierwszy. Ubiegłoroczny finalista tej imprezy triumfował 7:6(6), 7:5, zdobywając aż 10 punktów asami serwisowymi. Jego kolejnym rywalem będzie Rosjanin Igor Andriejew.

Wyniki III rundy singla:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Nicolas Kiefer (Niemcy) 6:2, 6:4
James Blake (USA, 9) – Fabrice Santoro (Francja) 6:3, 6:7(4), 6:4
Dmitrij Tursunow (Rosja) – Feliciano Lopez (Hiszpania, 32) 4:6, 6:3, 6:4
Tomas Berdych (Czechy) – Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 22) 6:1, 6:3
Paul-Henri Mathieu (Francja, 16) – Carlos Moya (Hiszpania, 20) 7:6(1), 7:5
Guillermo Canas (Argentyna, 15) – Fernando Gonzalez (Chile, 17) 7:6(6), 7:5


Zobacz komplet wyników piątego dnia turnieju ATP Sony Ericsson Open w Miami