Piąta kolejna porażka Safina

/ Michał Jaśniewicz , źródło: atptennis.com/sonyericssonopen.com, foto: sonyericssonopen.com

Amerykański kwalifikant Bobby Reynolds pokonał Marata Safina 7:6(3), 4:6, 7:6(5), w najciekawszym spotkaniu drugiego dnia turnieju Sony Ericsson Open w Miami. Gładką porażkę odniósł natomiast finalista z Indian Wells Mardy Fish, który nie sprostał doświadczonemu Arnaud Clementowi. W rywalizacji singlowej nie ma już również m.in. Michaela Llodry oraz Hyung-Taik Lee.

Marat Safin w tym roku wygrał zaledwie jedno spotkanie, w pierwszej rundzie Australian Open z Łotyszem Ernestem Gulbisem, następnie przyszła seria czterech kolejnych porażek. Piątą Rosjanin dołożył w Miami. Moskwianin fatalnie rozpoczął ten pojedynek, przegrywając pierwszego gema serwisowego do zera. Zdołał on stratę przełamania odrobić i doprowadzić do tie-breaka, w tym jednak górą był 104. na świecie Bobby Reynolds. W drugiej partii obaj tenisiści mieli po dwa break pointy, ale tylko Safin zdołał wykorzystać jedną z okazji, dzięki czemu wygrał 6:4.

W decydującym secie od żadnego przełamania nie doszła, Rosjanin obronił w nim pięć break pointów, w tym jedną piłkę meczową w dziesiątym gemie. Triumfator dwóch turniejów wielkoszlemowych tie-break rozpoczął bardzo obiecująco, bo od prowadzenia 3:1. Ostatnie słowo należało jednak do niespełna 26-letniego reprezentanta gospodarzy, który zwyciężył 7:5. Mecz trwał dwie godziny i osiemnaście minut. W drugiej rundzie Bobby Reynolds trafi na kolejnego reprezentanta „Sbornej”, rozstawionego z jedenastką Michaiła Jużnego.

Dużym rozczarowaniem okazał się występ rewelacji z Indian Wells, Mardy Fisha. Amerykanin w sześćdziesiąt osiem minut przegrał z Arnuad Clementem 3:6, 3:6. Francuz wykorzystał w tym pojedynku trzy z sześciu piłek na przełamanie i obronił wszystkie cztery break pointy przy własnym podaniu. W drugiej rundzie tenisista z Prowansji zagra z Nicolasem Almagro (nr 24).

Fatalnie swoje tegoroczne występy w Stanach Zjednoczonych wspominać będzie Michael Llodra. Francuz, który w tym sezonie wygrał już dwa turnieje ATP Tour (w Adelajdzie oraz Rotterdamie), zarówno w Indian Wells, jak i w Miami odpadał w pierwszej rundzie rywalizacji. Minionej nocy Paryżanin po dwóch tie-breakach uległ Jurgenowi Melzerowi.

W kategorii niespodzianki rozważać należy również porażkę Hyung-Taik Lee. Koreańczyk w Indian Wells osiągnął czwartą rundę, a w Miami już na inaugurację przegrał z reprezentantem Izraela Dudi Selą 4:6, 3:6. Dla mieszkającego w Tel Avivie zawodnika to dopiero trzeci wygrany tegoroczny mecz w turnieju ATP. W drugiej rundzie zmierzy on się z Tommy Robredo (nr 14).

Swojego rywala poznał minionej nocy również Roger Federer. Rywalem Szwajcara będzie nieobliczalny Gael Monfils. Francuz pokonał startującego z „dziką kartą” Johna Isnera 6:7(6), 6:3, 6:3. Spotkanie trwało dwie godziny i jedenaście minut.   

Wyniki I rundy:
Jurgen Melzer (Austria) – Michael Llodra (Francja) 7:6(6) 7:6(5)
Dudi Sela (Izrael) – Hyung-Taik Lee (Korea Płd.) 6:4 6:3
Bobby Reynolds (USA, Q) – Marat Safin (Rosja) 7:6(3) 4:6 7:6(5)
Arnaud Clement (Francja) – Mardy Fish (USA) 6:3 6:3
Gael Monfils (Francja) – John Isner (USA, WC) 6:7(8) 6:3 6:3

Zobacz komplet wyników drugiego dnia turnieju mężczyzn Sony Ericsson Open w Miami