Roland Garros: Do trzynastu razy sztuka

/ Jacek Pachucki , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Ogromną radość sprawił francuskiej publiczności Richard Gasquet (nr 9), który pierwszy raz w historii trzynastu startów we French Open wywalczył awans do ćwierćfinału, pokonując rozstawionego z numerem 5 Japończyka Kei Nishikoriego 6:4, 6:2, 4:6, 6:2. W ćwierćfinale zagrają także obrońca tytułu Stan Wawrinka (nr 3) i Andy Murray (nr 2).

29-letni Francuz nigdy wcześniej nie przebrnął czwartej rundy swojego „domowego” szlema. W tej fazie turnieju odpadał aż cztery razy. Dodatkowo przegrał z Nishikorim ostatnie i jedyne dwa mecze na mączce, które miały miejsce w tym roku – w Madrycie i Rzymie. Jednak Gasquet wygrał pozostałe sześć spotkań z Japończykiem.

Francuz meczu nie zaczął dobrze. Przed przerwą spowodowaną opadami deszczu przegrywał 2:4. Potem jednak wygrał 10 z 12 następnych gemów i wyszedł na prowadzenie 2-0 w setach. Co prawda Nishikori wygrał trzecią partię, ale to było wszystko na co było go stać. Mający po swojej stronie paryską publiczność, Gasquet zamknął mecz w czterech setach i mógł cieszyć się z pierwszego w karierze awansu do ćwierćfinału na kortach Rolanda Garros.

Przeciwnikiem Francuza będzie wicelider rankingu ATP Andy Murray. Szkot najwyraźniej woli grać z „tenisowymi wieżowcami”. Po zwycięstwie w trzeciej rundzie nad Ivo Karloviciem, w niedzielę w niecałe trzy godziny pokonał reprezentanta Stanów Zjednoczonych Johna Isner’a 7:6 (9), 6:4, 6:3. Dla Murray’a będzie to trzeci ćwierćfinał French Open z rzędu. Do tej pory jego bilans pojedynków z Amerykaninem wynosił 5:0.
Isner w tie break’u pierwszego seta trzy razy był zaledwie o punkt od jego wygrania. Szkot zachował jednak zimną krew i wygrał go ostatecznie do 9.

""

Przy stanie 1:1 w drugiej partii mecz przerwano z powodu deszczu. Po wznowieniu obraz gry nieco uległ zmianie. Pojawiły się przełamania, jednak w dalszym ciągu to Szkot grał lepiej. Na nic zdało się 18 asów Isnera. Murray wygrał spotkanie w trzech setach i przedłużył serię zwycięstw do dziewięciu (od wygranego turnieju Masters 1000 w Rzymie). Amerykanin natomiast już siódmy raz przegrał w czwartej rundzie French Open.

Powody do zadowolenia ma też Stan Wawrinka. Obrońca tytułu pokonał Victora Troickiego 7:6 (5), 6:7 (7), 6:3, 6:2. Tym samym Szwajcar wygrał piąte spotkanie przeciwko Serbowi.

""

Pierwsze dwa sety były zacięte i kończyły się tie break’ami. Pierwszego wygrał Wawrinka, drugiego Troicki. Potem Serb miał problemy z biodrem, wzywał pomoc medyczną, ale na niewiele się to zdało. Wyraźnie przegrał dwa następne sety – do trzech i do dwóch.

Był to dla mnie dobry mecz. Chciałem zacząć bardzo spokojnie. Nie byłem zdenerwowany nawet wtedy gdy przegrałem drugiego seta – powiedział po meczu Stan. – Wyszedłem na kort po zwycięstwo, nie po noty za styl. Zrobiłem swoją robotę.

W trakcie przerwy medycznej dla Troickiego, Wawrinka w ramach rozgrzewki pograł trochę z jednym z chłopców do podawania piłek. Całe zdarzenie skomentował po meczu. – To był pierwszy raz kiedy coś takiego robiłem – powiedział. – To był miły chłopak, rozmawialiśmy chwilkę. Zapytałem go, czy gra w tenisa i czy nie chciałby podbijać trochę piłek. I on i publiczność mieli z tego niezłą zabawę.

Następnym przeciwnikiem aktualnego mistrza French Open został leworęczny Hiszpan. Jednak nie będzie to Rafael Nadal, który wycofał się z turnieju, lecz Albert Ramos-Vinolas, który w zaskakująco łatwy sposób pokonał Kanadyjczyka Milosa Raonicia (nr 8) 6:2, 6:4, 6:4.

""

Ciężko pracowałem przez długi czas by znaleźć sposób na wygrywanie większej ilości meczów. Myślę, że w tym roku, zwłaszcza tutaj to się opłaca. To jest jak prezent, ponieważ się tego nie spodziewałem – powiedział Hiszpan. – Cztery razy przegrywał tutaj w pierwszej rundzie, dlatego jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem dzisiejszy mecz. Ciężko jest mi wyrazić to, jak teraz się czuję, ale kłębi się we mnie wiele emocji. Myślę, że zagrałem dobry mecz, bardzo mądrze i solidnie.

Dla zawodnika z Barcelony jest to pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał i druga wygrana z zawodnikiem z TOP 10.


Wyniki

Czwarta runda singla
Andy Murray (Wielka Brytania, 2) – John Isner (USA, 15) 7:6 (9) 6:4 6:3
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) – Viktor Troicki (Serbia, 22) 7:6 (5) 6:7 (7) 6:3 6:2
Richard Gasquet (Francja, 9) – Kei Nishikori (Japonia , 5) 6:4 6:2 4:6 6:2
Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) – Milos Raonić (Kanada, 8) 6:2 6:4 6:4