Dubaj: krecz Dżokovicia

/ Tomasz Górski , źródło: własne, foto: AFP

Dwa pierwsze ćwierćfinały w upalnym Dubaju zakończyły się triumfem zawodników nierozstawionych. Nick Kyrgios i Marcos Baghdatis zameldowali się w kolejnej fazie, wygrywając kolejno z turniejową „trójką” – Tomaszem Berdychem i „czwórką” – Roberto Bautistą-Agutem. Dalej gra również Stan Wawrinka i Feliciano Lopez, który awansował po kreczu lidera rankingu ATP.

Lopez wygrał pierwszą partię spotkania ze światową „jedynką” Novakiem Dżokoviciem 6:3 i był na dobrej drodze do sporej niespodzianki. Tak też się stało, chociaż dalszej gry już nie było, gdyż „Nole” musiał skreczować, z powodu infekcji oka. To pierwsze w tym sezonie spotkanie przegrane przez Serba, zaś dla Lopeza to pierwszy półfinał w 2016 roku.

Nick Kyrgios pokonał – kolejnego gracza ze światowej czołówki – Tomasza Berdych 6:4, 6:4. Pierwszy set znakomicie rozpoczął się dla Australijczyka, który przełamał rywala już w premierowym gemie. Bardzo szybko jednak przyszło sprawdzenie odporności szalonego młodzieńca. W drugim gemie Australijczyk przegrywał 0-40 i bronił łącznie cztery break pointy – jak się okazało jedyne w całym meczu

Berdych w dziesiątym gemie obronił trzy piłki setowe, ale to było za mało i pierwsza partia zapisana została na konto Kyrgiosa. Drugi set zaczął się od pewnych gemów wygrywanych przez podających, jednak zdecydowanie szybciej robił to triumfator z Marsylii. Sprawa zwycięstwa rozwiązała się w dziewiątym gemie, kiedy to zupełnie zawiódł Czecha pierwszy serwis. To było już trzecie starcie obu panów w tym roku. W ubiegłą sobotę Kyrgios wygrał w półfinale w Marsylii, natomiast podczas Australian Open lepszy był Berdych. Co ciekawe od momentu tamtej porażki. Australijczyk nie schodził z kortu pokonany.

Marcos Baghdatis zatrzymał jako czwarty zawodnik w tym roku Roberto Bautistę-Aguta. Początek należał do Hiszpana, który wygrywał pewnie gemy serwisowe. Przy stanie 4:3 miał nawet kilka szans na przełamanie, ale Cypryjczyk się uratował, a chwilę później na sucho zdobył breaka. Jeszcze po jednej stracie podania z obu stron w końcówce i wreszcie wymęczony dwunasty gem przez Marcosa i tym samym set. Wydawało się, że waleczny Hiszpan w drugiej odsłonie zagra z większą koncentracją. Nic bardziej mylnego, Cypryjczyk przełamał od razu rywala i wygrał także pięć kolejnych gemów Wygrana Baghdatisa nie była jednak wielką sensacją, gdyż w Dubaju prezentuje się wyśmienicie. Wcześniej pokonał już Troickiego i Pospisila. Hiszpan mimo, iż przegrał dopiero czwarty mecz w 2016 roku, to drugi raz zakończył seta wynikiem 0:6, wcześniej w takim stosunku pokonał go Martin Kliżan w Rotterdamie.

Stan Wawrinka pokonał Niemca Phillipa Kohlschreibera 7:5, 6:1. Pierwszy set nie należał do zawodników serwujących. Szwajcar prowadził już 2:0 i 4:2, ale ostatecznie dopiero trzecie przełamanie w dwunastym gemie zdecydowało, że wygrał 7:5. W drugiej odsłonie tylko do stanu 1:1 mieliśmy równą grę. Następnie Wawrinka wziął sprawę w swoje ręce, zrobił dwa przełamania i wygrał 6:1.


Wyniki

Ćwierćifnały singla:
Feliciano Lopez (Hiszpania, 6) – Novak Dżoković (Serbia, 1) 6:3 i krecz
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 2) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 8) 7:5, 6:1
Tomasz Berdych (Czechy, 3) – Nick Kyrgios (Australia) 6:4, 6:4
Marcos Baghdatis (Cypr) – Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 4) 7:5, 6:0

Ćwierćfinały debla:
Ł. Kubot, M. Matkowski (Polska) – D. Nestor, R. Stepanek (Kanada, Czechy) 3:6, 6:3, 10-5
S. Bolelli, A. Seppi (Włochy) – J. Murray, T. Robredo (Wielka Brytania, Hiszpania) 6:4, 6:3