Roddick najlepszy w Dubaju

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atptennis.com, foto: atptennis.com

Andy Roddick zdobył swój 25. tytuł w karierze, wygrywając w sobotnim
finale Barclays Dubai Tennis Championships z nierozstawionym Feliciano
Lopezem 6:7(8), 6:4, 6:2. Dla Amerykanina to drugi tryumf w przeciągu
trzech tygodni. Popularny „A-Rod” w swoim debiutanckim występie w
Zjednoczonych Emiratach Arabskich okazał się bezkonkurencyjny i w
pięciu meczach ani razu nie przegrał własnego serwisu!

Pierwszy set był bardzo wyrównany. Roddick był o krok od wygranej. Przy
stanie 1:0 i 4:3 dla Amerykanina leworęczny Hiszpan musiał bronić break
pointów, ale popisał się stuprocentową skutecznością. W tiebreaku
obronił piłkę setową, a po chwili wykorzystał własną, zwyciężając 10:8.

W drugiej partii obaj bardzo dobrze serwowali i przez długi okres czasu
łatwo wygrywali swoje podania. Jednak przy stanie 4:4 Lopez najpierw
wyrzucił prostą piłkę z bekhendu, a chwilę później popełnił podwójny
błąd serwisowy, fundując przeciwnikowi break pointa, którego ten nie
zmarnował. Roddick objął prowadzenie 5:4, a zaraz potem zakończył seta,
zwyciężając 6:4.

W decydującej odsłonie Lopez obniżył loty. Już na początku przegrał
własne podanie i straty nie zdołał odrobić. Co więcej, Amerykanin
przełamał go po raz drugi i wygrał gładko 6:2, dzięki czemu po blisko
dwóch godzinach gry mógł unieść ręce w geście tryumfu.

Finałowe spotkanie było wielką batalią na serwisy. Lopez zanotował aż
24 asy, a jego przeciwnik jedynie o dwa mniej. W przeciągu całego
tygodnia najgroźniejszą bronią Roddicka było właśnie podanie, czego
dowodem jest to, że ani razu nie został przełamany.

Jestem podekscytowany. Kilka tygodni
temu stwierdziłem, że decyzja o przyjeździe tutaj w dużej mierze
podyktowana była tym, aby zmierzyć się z zawodnikami z czołówki i to mi
się udało. Dzisiejszy sukces potwierdza, że był to dobry pomysł.
”, powiedział po spotkaniu „A-Rod”.

W dużo gorszym nastroju, co zrozumiałe, był Feliciano Lopez.

Jestem bardzo rozczarowany,
stwierdził po meczu Hiszpan. „Myślę, że w pierwszych dwóch setach
grałem niemalże perfekcyjnie. Dwa błędy przy stanie 4:4 kosztowały mnie
utratę seta, a w trzeciej partii czułem się trochę zmęczony. Roddick o
wiele lepiej returnował i grał z linii końcowej, więc trudno mi było
wygrywać punkty
”.

Wynik finału:
Andy Roddick (USA, 6) – Feliciano Lopez (Hiszpania) 6:7(8), 6:4, 6:2