Miami: Nadal i Wawrinka poza turniejem!

/ Krzysztof Sawala , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Rafael Nadal i Stan Wawrinka pożegnali się w niedzielę z turniejem Miami Open. Hiszpan i Szwajcar w trzeciej rundzie rywalizacji przegrali odpowiednio z Fernando Verdasco i Adrianem Mannarino.

Po przegranej z Milosem Raoniciem w Indian Wells trzeci tenisista rankingu podtrzymywał, że występ w Kalifornii uznaje za sukces, a w swojej grze widzi postęp w porównaniu ze startem sezonu. W pierwszym tegorocznym turnieju z cyklu Masters Nadal dotarł jednak do półfinału, więc o całkowitym zawodzie trudno było mówić. W Miami miało być lepiej, szczególnie pod nieobecność Rogera Federera, a skończyło się na zaledwie jednym wygranym spotkaniu.

Majorkańczyka pokonał na Florydzie rodak, doświadczony Fernando Verdasco, który tym samym zaliczył drugie z rzędu zwycięstwo nad bardziej utytułowanym reprezentantem Hiszpanii. Ostatni raz ta para spotkała się w 2012 roku w Madrycie i wówczas również górą był Verdasco. Wcześniej Nadal ogrywał starszego kolegę 13 razy pod rząd. – To dla mnie wielkie zwycięstwo, szczególne, bo przyszło na wypełnionym po brzegi stadionie. Niezwykle ważne jest grać w takim turnieju i móc mierzyć się z jednym z najlepszych zawodników w historii. Właściwie to najbardziej chciałem po prostu cieszyć się tą chwilą – powiedział po spotkaniu Verdasco.

Mecz dwóch Hiszpanów trwał dwie godziny i 15 minut, a w oczy rzuca się przede wszystkim liczba błędów, które w czasie pojedynku popełnił Nadal. Dziewięciokrotny mistrz Roland Garros zaliczył aż 32 pomyłki, z kŧórych Verdasco skrzętnie skorzystał, zapisując przy tym na koncie aż 29 wygrywających piłek. Po zwycięstwie 6:4 2:6 6:3 na 31-latka z Madrytu czeka starcie z Juanem Monaco.

Na porażce Nadala liczba niespodzianek, których w niedzielę doświadczyli kibice zgromadzeni na Florydzie się nie skończyła. Kolejny dowód przeciętnej dyspozycji w pierwszej części sezonu dał Stan Wawrinka, który w Indian Wells pożegnał się z rywalizacją już po pierwszym meczu. Wtedy od Szwajcara niespodziewanie lepszy okazał się Holender Robin Haase, a w Miami triumfator Australian Open 2014 nie dał rady w trzeciej rundzie Adrianowi Mannarino.

Francuz, w przeciwieństwie do Wawrinki, spisuje się w 2015 roku znakomicie. Mannarino dotarł w tym roku już do jednego finału – w Auckland – a na kalifornijskiej pustyni zaliczył cenną czwartą rundę. Teraz w Miami powtórzył to osiągnięcie, eliminując przy okazji utytułowanego rywala. Dla francuskiego tenisisty to pierwsza wygrana z przedstawicielem czołowej dziesiątki rankingu ATP. Mecz Mannarino i Wawrinki był wyrównany, a o jego losach zdecydowały dwie rozgrywki tiebreakowe. W nich więcej zimnej krwi zachował Francuz, który za czwartym meczbolem zakończył spotkanie. Jego przeciwnikiem w walce o ćwierćfinał będzie młody Dominic Thiem, który poradził sobie z Jackiem Sockiem.

Bardzo emocjonujący przebieg miał pojedynek Tomasa Berdycha, ćwierćfinalisty z Indian Wells, oraz znajdującego się w doskonałej formie Bernarda Tomicia. W najlepszej szestnastce Miami Open zagra ostatecznie Czech, ale niewiele brakowało, by to Australijczyk pokusił się o kolejną niespodziankę w niedzielnych zmaganiach. Tomic może mówić o zmarnowanej szansie, bowiem nie wykorzystał w meczu z Berdychem aż czterech piłek meczowych. Reprezentant Czech, po przegranej partii otwarcia, oddalił zagrożenie w drugim secie, wygrał go w tiebreaku, a w rozstrzygającej części gry nie pozostawił rywalowi złudzeń i triumfował łatwo 6:1. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie Gael Monfils, który w starciu dwóch Francuzów pokonał Jo-Wilfrieda Tsongę.


Wyniki

Trzecia runda singla:

Fernando Verdasco (Hiszpania, 29) – Rafael Nadal (Hiszpania, 2) 6:4, 2:6, 6:3
Andy Murray (Wielka Brytania, 3) – Santiago Giraldo (Kolumbia, 27) 6:3. 6:4
Adrian Mannarino (Francja, 28) – Stan Wawrinka (Szwajcaria, 7) 7:6(4), 7:6(5)
Tomas Berdych (Czechy, 8) – Bernard Tomic (Australia, 25) 6:7(4), 7:6(3), 6:1
Gael Monfils (Francja, 23) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 11) 6:4, 7:6(4)
Kevin Anderson (RPA, 15) – Leonardo Mayer (Argentyna, 24) 6:4, 6:4
Juan Monaco (Argentyna) – Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania, 23) 7:5, 6:4
Dominic Thiem (Austria) – Jack Sock (USA) 6:4, 6:4

Druga runda debla:

B.Bryan, M. Bryan (USA, 1) – R. Lindstedt, J. Melzer (Szwecja, Austria) 6:1. 6:2
J. Isner, S. Querrey (USA) – A. Begemann, E. Gulbis (Niemcy, Łotwa) 6:2, 7:6(4)

Trzecia runda debla:

V. Pospisil, J. Sock (Kanada, USA, 2) – L. Mayer, G. Muller (Argentyna, Luksemburg) 6;2. 6:4
M. Melo, B. Soares (Brazylia, 3) – S. Giraldo, M. Kliżan (Kolumbia, Słowacja) 7:5, 6:3
T. Bellucci, J. Souza (Brazylia) – M. Granollers, M. Lopez (Hiszpania, 5) 2:1 i krecz pary Granollers/Lopez