Acapulco: Nishikori i Ferrer zagrają o tytuł

/ Krzysztof Sawala , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Dwaj najwyżej rozstawieni tenisiści awansowali w piątek do finału Abierto Mexicano Telcel w Acapulco. Turniejowa „jedynka” Kei Nishikori pokonał w trzech setach Kevina Andersona, a David Ferrer uporał się z Ryanem Harrisonem.

Nishikori debiutuje w meksykańskiej imprezie i już w pierwszym występie będzie miał okazję do zdobycia głównego trofeum. Zwycięstwo w Acapulco może mieć dla Japończyka podwójne znaczenie – już dzięki awansowi do finału „Special K” zapewnił sobie czwarte miejsce w rankingu ATP w najbliższy poniedziałek. To jednak nie musi być koniec marszu Azjaty w górę listy światowej – jeżeli tenisista z Osaki pokona Ferrera, a w Buenos Aires po tytuł nie sięgnie Rafael Nadal Nishikori będzie trzecim zawodnikiem świata.

O przepustkę do sobotniego finału nie było finaliście US Open 2014 łatwo. Japończyk w dobrym stylu wygrał otwierającą partię 6:2, ale w drugiej odsłonie wyraźnie stracił rezon. Anderson z kolei zaczął znakomicie serwować, zdecydowanie pewniej czuł się na korcie, a jego soczyste uderzenia co chwilę zamieniały się w winnery. Stąd o awansie zdecydować musiał trzeci set, w którym o jedno przełamanie lepszy okazał się faworyt starcia. Nishikori niemal po dokładnie dwóch godzinach zwyciężył 6:2 3:6 6:3 i mógł rozpocząć przygotowania do rozstrzygającego o tytule spotkania.

W nim dojdzie do rewanżu za czwartą rundę tegorocznego Australian Open, w której Japończyk pewnie pokonał Davida Ferrera. O podobny sukces w Acapulco może być jednak ciężko, bowiem Hiszpan znajduje się w wybornej formie. Dość powiedzieć, że porażka z Nishikorim w Melbourne jest jak dotąd jedyną poniesioną w tym sezonie przez 33-latka, a Ferrer od początku rozgrywek triumfował już w dwóch turniejach – okazał się najlepszy w Doha, gdzie w finale ograł Tomasa Berdycha oraz przed tygodniem w Rio de Janeiro, gdzie w decydującym spotkaniu wygrał z Fabio Fogninim. Tegoroczny bilans Hiszpana – 17 zwycięstw i jedna porażka – musi budzić szacunek.

Ferrer miejsce w finale w Acapulco zdobył po dziwnym spotkaniu, w którym niespodziewanie musiał mierzyć się z amerykańskim kwalifikantem Ryanem Harrisonem. Co więcej, 22-latek wygrał niespodziewanie pierwszego seta 6:4, ale od tego momentu… nie potrafił zapisać na koncie choćby jednego gema.

W sobotę Nishikori i Ferrer spotkają się na korcie po raz 11. W dziesięciu dotychczasowych pojedynkach statystyki są wyraźnie lepsze dla Japończyka, który siedmiokrotnie okazywał się lepszy od tenisisty urodzonego w Walencji. – Gram jutro z Nishikorim, z którym ostatnio nie układało mi się najlepiej. Mam nadzieję odwrócić tą złą tendencję. Mam ogromną motywację, jestem pewny swojej gry. Kei jest niezwykle groźny, dojrzał, wszyscy to widzimy w każdym jego występie. Ale i ja mogę mu poważnie zagrozić – zapowiedział Ferrer.


Wyniki

Półfinały singla:

Kei Nishikori (Japonia, 1) – Kevin Anderson (RPA, 4) 6:2, 3:6, 6:3
David Ferrer (Hiszpania, 2) – Ryan Harrison (USA, Q) 4:6, 6:0, 6:0