Andy czy Murray?

/ Anna Wilma , źródło: atptennis.com, foto: atptennis.com

Już jutro w amerykańskim San Jose rozpoczyna się kolejna edycja męskiej imprezy International Series. Hala tenisowa w tym mieście gości najlepszych zawodników świata od 1972 roku. Tym razem numerem jeden w drabince singlowej będzie Amerykanin Andy Roddick.

Cztery ostatnie lata SAP Open upłynęły pod dyktando Andych: Andy Roddick triumfował tu w latach 2004 – 2005, a Andy Murray w dwóch kolejnych. Wcześniej tytuły zdobywali: Andre Agassi, Lleyton Hewitt, Greg Rusedski, Mark Philippoussis czy Pete Sampras. Edycja w roku 2007 była też szczególna pod innym względem: w singlu najlepszy został Andy Murray, a w deblu… jego starszy brat Jamie, któremu partnerował Amerykanin Eric Butorac.

Tym razem Brytyjczyk do San Jose nie przyjedzie. Dziś rozgrywa finał imprezy w Marsylii, czyli na drugiej półkuli Ziemi. Jego brat natomiast przystąpi do obrony tytułu, ale razem z Maksem Mirnym z Białorusi. Eric Butorac zaś gra tym razem z Toddem Perrym. Faworytami gry podwójnej będą oczywiście bracia Bryanowie.

Andy Roddick, rozstawiony z numerem pierwszym, zajmuje miejsce u szczytu drabinki singlowej. 26-letni Amerykanin zagrał w tym sezonie zaledwie cztery mecze. Z pewnością myślał, że dłużej zagrzeje miejsce w Melbourne, ale plany te zepsuł Philipp Kohlschreiber już na etapie trzeciej rundy. Prawie miesiąc później "A-Rod" pokonał Jurena Melzera w rozgrywkach Pucharu Davisa. W San Jose, poza dwoma wygranymi, ma na koncie półfinały – w dwóch ostatnich startach ulegał właśnie Murrayowi.

Drugim zawodnikiem listy startowej jest James Blake, który przybędzie do San Jose prosto z Delray Beach (awansował tam do finału). Kolejny tenisista, dający gospodarzom pewne nadzieje, gra w tym sezonie bardzo zmiennie. Rozpoczął porażką z Fabricem Santoro w pierwszej rundzie w Sydney, gdzie bronił tytułu. Potem doszedł do ćwierćfinału Australian Open, pokonany przez Rogera Federera. Ostatnio grał w Pucharze Davisa. W San Jose nigdy nie wiodło mu się najlepiej. W 2003 roku osiągnął półfinał, ale poległ w dwóch setach z Andre Agassim. Teraz z pewnością będzie chciał napsuć krwi kolegom i zajść jak najwyżej.

Tommy Haas to tegoroczny numer trzy SAP Open. Urodzony w Hamburgu, a mieszkający w Bradenton zawodnik nie startował jeszcze w tym roku po problemach, jakie wystąpił w trakcie rozgrywek daviscupowych w Moskwie w zeszłym roku. Pojawiło się podejrzenie, że Niemiec został otruty i sprawą zajęła się Międzynarodowa Federacja Tenisowa. Teraz Haas powraca w San Jose, gdzie przed rokiem zaszedł do półfinału. Przegrał z Andym Roddickiem.