Atlanta: dziewiąty skalp Isnera

/ Krzysztof Sawala , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

John Isner obronił wywalczony przed 12 miesiącami tytuł na kortach w Atlancie. Amerykanin w decydującym spotkaniu pokonał w dwóch setach Izraelczyka Dudiego Selę. To drugie turniejowe zwycięstwo Isnera w 2014 roku.

To mój ulubiony okres w całym tenisowym sezonie – przyznał po meczu najwyżej rozstawiony zawodnik turnieju, dla którego był to dziewiąty tytuł w zawodowej karierze. Trudno mu się dziwić, bo w Atlancie, stolicy stanu Georgia, Isner wystąpił w finale już po raz czwarty w ciągu ostatnich pięciu lat. Drugi raz udało mu się odnieść końcowy sukces – przed rokiem triumfował, wygrywając w finale z Kevinem Andersonem. W 2010 i 2011 roku okazywał się słabszy od Mardy’ego Fisha. Warto dodać, że dla Isnera Atlanta to sentymentalne miejsce – wysoki Amerykanin to były student University of Georgia.

Do dla mnie spory atut grać tutaj, gdzie mam tyle wsparcia od kibiców. Traktuję to jak wyróżnienie i jak rękę, którą los do mnie wyciąga. Cieszę się, że potrafiłem to wykorzystać – dodał Isner, któremu do zwycięstwa wystarczyło po jednym przełamaniu w pierwszym i drugim secie. Sela na breaka się nie doczekał, nie wykorzystując jednej jedynej okazji na odebranie rywalowi serwisu w drugiej partii.

Dla Izraelczyka było to drugie z rzędu ważne starcie przegrane z tenisowym dryblasem. Przed tygodniem w półfinale turnieju w Bogocie Sela uległ Ivo Karloviciovi, wyższemu o 40 centymetrów, teraz nie poradził sobie z bombardowaniem niemal 35 centymetrów wyższego Isnera, który zapisał na swoim koncie 15 asów serwisowych i wygrał 84% piłek po trafionym pierwszym podaniu. – Przełamanie już w pierwszym gemie drugiego seta zmieniło cały obraz pojedynku. Zmieniło mój sposób gry i zmieniło sposób gry Johna, który mógł spokojnie grać swoje – stwierdził Sela, dla którego niedzielny finał był pierwszym od sześciu lat w imprezie z cyklu ATP.

Isner po zwycięstwie 6:3 6:4 przenosi się teraz do Waszyngtonu, gdzie już od poniedziałku będzie rywalizować w wyżej notowanym turnieju Citi Open, zaliczanym do kategorii ATP 500. W stolicy Stanów Zjednoczonych będzie rozstawiony z numerem pięć. – Teraz koncentruję się już tylko na Waszyngtonie. Cieszę się, że jak przed rokiem, udało mi się dobrze rozpocząć sezon na kortach twardych. A w Citi Open zawsze grało mi się świetnie – powiedział Isner, który wygrywając w Atlancie objął prowadzenie w cyklu Emirates Airline US Open Series Bonus Challenge. Trzech najlepszych tenisistów w tej klasyfikacji po imprezach przygotowujących do nowojorskiego Wielkiego Szlema będzie miało okazję na Flushing Meadows wywalczyć dodatkowy milion dolarów nagrody.


Wyniki

Finał singla:

John Isner (USA, 1) – Dudi Sela (Izrael) 6:3, 6:4