Nicea: rywal Kubota w wielkiej formie
Ernests Gulbis, turniejowa „dwójka”, który już za kilka dni stoczy w pierwszej rundzie w Paryżu pojedynek z Łukaszem Kubotem, w świetnym stylu awansował do finału w Nicei. Zmierzy się w nim z Federico Delbonisem.
Łotysz, mimo że losowanie wielkoszlemowego Roland Garros odbyło się przed rozpoczęciem jego meczu półfinałowego z Albertem Montanesem, nie chciał wiedzieć z kim przyjdzie mu się spotkać w stolicy Francji. – Nie mówcie mi z kim zagram, nie sprawdzałem jeszcze drabinki. Chciałem być skoncentrowany tylko na dzisiejszym meczu z Montanesem – powiedział Gulbis. Jego taktyka się sprawdziła, bo w starciu z obrońcą tytułu sprzed roku rozegrał jedno z najlepszych spotkań w sezonie. Hiszpan zdołał w półfinale wygrać zaledwie trzy gemy, a Łotysz po trafionym pierwszym serwisie zapisał na swoje konto fenomenalne 26 punktów na 27 prób. Cały pojedynek trwał tylko 71 minut.
– Montanes pozwolił mi grać, czułem się bardzo pewnie od pierwszej piłki. Pierwszy set był chyba jednym z najlepszych setów, jakie rozegrałem w całej swojej karierze – przyznał usatysfakcjonowany Gulbis, który w sobotę wystąpi w szóstym finale turniejów z cyklu ATP i stanie przed szansą na… szósty triumf. Łotysz jest na razie bezbłędny w finałowych potyczkach, z których ostatnia miała miejsce w lutym tego roku, kiedy wygrał w Marsylii z Jo-Wilfriedem Tsongą.
Zepsuć idealny finałowy bilans spróbuje mu jutro Federico Delbonis, rozstawiony w Nicei z numerem siedem. Argentyńczyk, który w bardzo dramatycznych okolicznościach wyeliminował w czwartek najwyżej rozstawionego Johna Isnera, bez większych problemów poradził sobie z faworytem gospodarzy, Nicejczykiem Gillesem Simonem.
– To był dość dobry mecz w moim wykonaniu. Gilles zawsze walczy do upadłego, co pokazał w drugim secie, gdy udało mu się mnie przełamać. W porę zdołałem jednak odzyskać kontrolę nad grą – stwierdził tenisista z argentyńskiego Azul. Jego słowa dobrze opisują przebieg piątkowego spotkania, które dopiero w drugim secie nabrało rumieńców. W pierwszym secie Delbonis zupełnie zdominował wydarzenia na korcie i po dwóch breakach łatwo wygrał tę część meczu. W drugiej partii odżyły nadzieje miejscowej publiczności na triumf Francuza, jednak Argentyńczyk przetrzymał trudny moment, a później odpowiedział sam przełamaniem i zapewnił sobie miejsce w trzecim finale w karierze.
– Finał będzie podobny do pojedynku z Isnerem. Gulbis też dysponuje znakomitym serwisem, ale jeżeli będę skoncentrowany, z pewnością będę miał swoje szanse – zakończył Delbonis.
Argentyńczyk i Łotysz nigdy dotąd ze sobą nie grali. W sobotę spotkają się zatem po raz pierwszy i od razu zagrają o zwycięstwo w całym turnieju.
Wyniki
Półfinały singla:
Ernests Gulbis (Łotwa, 2) – Albert Montanes 6:0 6:3
Federico Delbonis (Argentyna, 7) – Gilles Simon (Francja, 4) 6:2 6:4