Monachium: Jużnyj pokonany przez kwalifikanta

/ Krzysztof Sawala , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Rozstawiony z numerem trzy Rosjanin bardzo szybko zakończył przygodę z turniejem BMW Open. Michaił Jużny, po blisko trzech godzinach walki, uległ Martinowi Klizanowi 7:6(5) 2:6 6:7(2). Do kolejnej rundy awansował także inny kwalifikant Jan-Lennard Struff. Niemiec pewnie wyeliminował Siergieja Stachowskiego.

Jużny to zwycięzca monachijskiego turnieju z roku 2010, co, jak się okazuje, jest w tegorocznej edycji złym omenem. W pierwszym pojedynku z imprezy odpadli bowiem także inni zdobywcy tytułu w stolicy Bawarii – Nikołaj Dawidienko oraz Philipp Kohlschreiber. Rosjanin, 15. tenisista świata, w środę niespodziewanie musiał uznać wyższość Klizana, znajdującego się prawie 100 pozycji niżej w rankingu ATP.

Dla Słowaka mecz przeciwko Jużnemu był już piątym w turnieju – wcześniej musiał przebrnąć trzy rundy kwalifikacji, a w pierwszej rundzie turnieju głównego pokonał Dudiego Selę. Pochodzący z Bratysławy 25-latek dobrze wytrzymał jednak trudy długiego spotkania, rozstrzygając na swoją korzyść tie break w decydującym secie. W ćwierćfinale Słowak spotka się z Denisem Istominem.

Reprezentant Uzbekistanu kontynuuje dobrą dyspozycję po tym, jak we wtorek odprawił z kwitkiem faworyta gospodarzy Philippa Kohlschreibera. W meczu drugiej rundy Istomin poradził sobie z kolei z Marinko Matoseviciem, choć musiał odwracać wynik od stanu 0:1 w setach. Pierwsza partia mogła potoczyć się jednak zupełnie inaczej – Istomin nie wykorzystał w tie breaku dwóch piłek setowych, po czym przegrał cztery punkty z rzędu i set na swoim koncie zapisał Australijczyk.

W drugim secie Uzbek szybko przełamał rywala i wypracował sobie przewagę, która pozwoliła mu spokojnie wygrać tę część meczu 6:3. Rozstrzygający set był prawdziwą wymianą ciosów. Obaj zawodnicy pewnie wygrywali swoje podania. Pierwszy szanse na przełamanie wypracował sobie Matosević, ale Istomin, podobnie jak w meczu z Kohlschreiberem, potrafił oddalić zagrożenie. Sam na break pointa czekał aż do 12. gema – swoją pierwszą okazję jednak wykorzystał, przełamał rywala i wygrał 7:5 czym zapewnił sobie awans do najlepszej ósemki. – Lubię grać na kortach ziemnych, ale nie jest to moja wymarzona nawierzchnia. Dobrze było dziś odrobić straty. Cieszę się z dwóch zwycięstw – to już jest dla mnie dobry turniej – powiedział po meczu Istomin.

Swój marsz w Monachium, który, podobnie jak Klizan, rozpoczął od pierwszej rundy kwalifikacji, kontynuuje Niemiec Jan-Lennard Struff. Wczoraj w dwóch setach wyeliminował znacznie wyżej klasyfikowanego Feliciano Lopeza, w środę równie łatwo uległ mu Siergiej Stachowski. 24-latek z Warstein wygrał 6:3 6:3, w obu setach raz przełamując rywala, a samemu nie oddając podania przez cały mecz. Jego przeciwnikiem w ćwierćfinale będzie Litwin Ricardas Berankis lub Austriak Jurgen Melzer. Pojedynek tej dwójki został przerwany z powodu zapadających ciemności przy stanie 7:6(5) 3:6 2:2 i zostanie dokończony w czwartek.


Wyniki

Druga runda singla:
Martin Klizan (Słowacja) – Michaił Jużnyj (Rosja, 3) 6:7(5) 6:2 7:6(2)
Denis Istomin (Uzbekistan) – Marinko Matosević (Australia) 6:7(6) 6:3 7:5
Jan-Lennard Struff (Niemcy) – Siergiej Stachowski (Ukraina) 6:3 6:3
Ricardas Berankis (Litwa) – Jurgen Melzer 7:6(5) 3:6 2:2 (mecz przerwany z powodu zapadających ciemności)