Djoković: to zawsze wielkie wyzwanie

/ Tomasz Krasoń , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Pierwszy dzień turnieju mistrzów za nami. Zgodnie z oczekiwaniami zwycięstwa odnieśli Andy Murray i Novak Djoković, pokonując odpowiednio Tomasa Berdycha i Jo-Wilfrieda Tsongę. Oto co cała czwórka mówiła po meczach i w trakcie konferencji prasowych.

Doping i atmosfera na początku spotkania była świetna – przyznał Murray. – Myślę, że dobrze zacząłem mecz. Po prostu nie wykorzystałem wówczas swoich okazji i dlatego przegrałem seta. Obaj serwowaliśmy dość dobrze i nie traciliśmy wielu punktów po pierwszym podaniu. Wszystko zależało od kilku akcji. Przełamanie na początku drugiego seta dało mi pewną przewagę, ale trzeci znów był zacięty.

Zapytany o opinię na temat całego turnieju mistrzów Murray odparł: – Myślę, że przyczyną jego wyjątkowości jest to, że nie każdy może się do niego zakwalifikować. Jestem pewny, że wielu zawodników chciałoby zagrać w tej imprezie, ale jest tylko osiem miejsc. Aby się tu dostać, trzeba pracować przez cały rok.

W nieco gorszym nastroju był Tomas Berdych, który pomimo ambitnej postawy, zdołał wygrać tylo jednego seta z faworytem gospodarzy: – To był bardzo solidny mecz w naszym wykonaniu. Niestety, detale zadecydowały o końcowym wyniku. Najważniejszy był drugi set, przy stanie 1:1 miałem bowiem trzy break pointy. Myślę, że decydującą rolę odegrał fakt, że on lepiej returnował po drugim podaniu. Turniej się jeszcze nie skończył. Mam szansę i chcę się przygotować do kolejnego spotkania.

W wieczornym spotkaniu Novak Djoković pokonał w dwóch setach Jo-Wilfrieda Tsongę. Spotkanie to, zwłaszcza w pierwszej partii, mogło się jednak potoczyć inaczej. Taką opinię przedstawił sam Serb.

Otwierający set mógł się oczywiście potoczyć inaczej – przyznał Djoković. – Szczerze mówiąc, on był w tej części gry lepszy. Musiałem bronić kilku break pointów, a sam nie miałem żadnego. Zdołałem jednak dobrze serwować, zachować siłę ducha i starałem się walczyć.

W kolejnym meczu spotkam się z Andym. To zawsze wielkie wyzwanie. On w Londynie odnosił wiele sukcesów, gra w swoim mieście, przed swoją publicznością. Obaj dobrze się znamy. Jestem pewny, że pokażemy trochę dobrego tenisa – mówił Djoković o swoim środowym pojedynku ze Szkotem.

O meczu z liderem rankingu ATP wypowiedział się również finalista ubiegłorocznego turnieju mistrzów, Jo-Wilfried Tsonga.

Miałem kilka okazji w pierwszym secie. Nie wykorzystałem ich i to zrobiło różnicę. On lepiej grał w ważnych momentach, ja przegrywałem kluczowe punkty. Następny mecz będzie naprawdę ważny. Jeśli chcę pozostać w rywalizacji, muszę wygrać. Dam z siebie wszystko, aby tego dokonać – zakończył Francuz.
 
Zobacz w Multimediach jak wygląda turnieju w Londynie od "kuchni".