Paryż: zwycięski powrót Cilicia

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: własne/atpworldtour.com, foto: AFP

Zdyskwalifikowany za stosowanie dopingu Marin Cilić już wrócił na korty. Chorwat, któremu zmniejszono karę, pokonał w pierwszej rundzie w Paryżu Igora Sijslinga 5:7, 6:1, 6:4.

W paryskiej hali Bercy ruszył ostatni turniej z cyklu Masters 1000 w tym roku. Najlepsi jeszcze czekają, bo pierwszą rundę mają wolną. Grali za to niżej notowani zawodnicy. W tym Marin Cilić, który jeszcze nie tak dawno szykował się na długi rozbrat z tenisem, ale wobec zmniejszenia mu kary za stosowanie niedozwolonych środków, już teraz mógł ponownie wziąć rakietę i wystąpić w turnieju. Skorzystał z szansy i wygrał, pokonując Igora Sijslinga. Problemy z Holendrem miał głównie w pierwszym secie, w którym nie umiał znaleźć sposobu na jego serwis, a sam raz dał się przełamać. W drugiej i trzeciej partii miał już przewagę – najpierw wygrał do jednego, a potem do trzech i zapewnił sobie awans do drugiej rundy, w której czeka go już dużo trudniejsze zadanie, bo konfrontacja z Juanem Martinem Del Potro.

Ciekawie zapowiada się także kilka innych spotkań drugiej rundy. Fernando Verdasco w dwie godziny uporał się z Ernestsem Gulbisem i zmierzy się z Richardem Gasquetem. Hiszpan wykazał się nie lada odpornością psychiczną, bo w pierwszej partii – zanim wygrał ją w tie breaku – obronił cztery piłki setowe. Druga odsłona też rozstrzygnęła się w dodatkowej rozgrywce i też padła łupem Verdasco.

Kei Nishikori stracił tylko sześć gemów w meczu z Julienem Benneteau i teraz sprawdzi formę Jo-Wilfrieda Tsongi. W pierwszej partii Japończyk zadowolił się jednym przełamaniem, w drugiej dobitniej udokumentował przewagę, zdobywając dwa breaki. Dla Tsongi jak i wspomnianego wcześniej Gasqueta turniej w Paryżu jest bardzo istotny, bowiem obaj walczą o prawo gry w kończącym sezon Mastersie w Londynie.

Także pozostali zawodnicy starający się o bilet do O2 Areny nie mają łatwej drogi. Milos Raonic trafił na Robina Haase, który dziś pokonał w dwóch setach Denisa Istomina. Holender przegrał, co prawda, w zeszłym tygodniu w Bazylei już w pierwszej rundzie, ale wcześniej zdobył tytuł w Wiedniu.

Feliciano Lopez będzie rywalem Stanislasa Wawrinki. Hiszpan spędził na korcie prawie dwie i pół godziny i w końcu wymęczył zwycięstwo z Bernardem Tomicem. Pierwszą partię wygrał 6:4, a w drugiej prowadził już 5:3. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki, ale Australijczyk rzutem na taśmę odrobił stratę, a potem wygrał w tie breaku. O sukcesie w rozstrzygającym secie też decydował trzynasty gem, który tym razem padł łupem Lopeza.

Do drugiej rundy awans wywalczyli dzisiaj także: Philipp Kohlschreiber, Lukas Rosol, i Santiago Giraldo.
 


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Santiago Giraldo (Kolumbia, Q) – Adrian Mannarino (Francja) 6:3, 2:6, 6:4
Fernando Verdasco (Hiszpania) – Ernests Gulbis (Łotwa) 7:6(3), 7:6(5)
Kei Nishikori (Japonia) – Julien Benneteau (Francja) 6:4, 6:2
Lukas Rosol (Czechy) – Jeremy Chardy (Francja) 6:3, 6:4
Robin Haase (Holandia, Q) – Denis Istomin (Uzbekistan) 7:6(8), 6:3
Philipp Kohlschreiber (Niemcy) – Andreas Seppi (Włochy) 6:3, 3:6, 6:4
Marin Cilić (Chorwacja) – Igor Sijsling (Holandia, Q) 5:7, 6:1, 6:4
Feliciano Lopez (Hiszpania) – Bernard Tomic (Australia, Q) 6:4, 6:7(4), 7:6(1)