Cincinnati: będzie hit w ćwierćfinale!

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: własne/atpworldtour.com, foto: AFP

Chociaż zarówno Roger Federer jak i Rafael Nadal mieli problemy w trzeciej rundzie turnieju w Cincinnati, obaj wywalczyli awans do kolejnej fazy. O półfinał zagrają między sobą. Po raz 31.

Federer uciekł spod noża Tommy’emu Haasowi. Szwajcar przeżywa ostatnio największy kryzys w karierze. Po latach dominacji i kolejnych latach utrzymywania się w ścisłej czołówce nagle od Wimbledonu zaczęło się dziać coś niepokojącego. Porażka w drugiej rundzie ze Stachowskim, porażka w półfinale w Hamburgu z Delbonisem i porażka znowu w drugiej rundzie w Gstaad z Brandsem. W Cincinnati o mały włos nie przegrałby w 1/8 finału, ale wyratował się z opresji. Tommy Haas zdemolował Federera w pierwszej partii, oddając mu zaledwie gema, chociaż mnóstwo było walki na przewagi. W drugim secie Niemiec prowadził od początku z przełamaniem, ale w końcówce Szwajcar przejął inicjatywę i wygrał 7:5. O sukcesie w decydującym starciu zadecydował jeden break. W ósmym gemie zdobył go Federer i chwilę później zakończył pojedynek.

Mecz wygrał także Rafael Nadal i dzięki temu dojdzie do 31. bitwy między Hiszpanem a Szwajcarem. Rafa pokonał Grigora Dimitrowa. W pierwszej partii triumfował gładko do dwóch, ale w drugiej Bułgar zawiesił poprzeczkę dużo wyżej. W samej końcówce wykorzystał słabszy moment rywala, przełamał go i wygrał 7:5. Decydujący set znów jednak przebiegał wyraźnie pod dyktando faworyta i zakończył się takim samym wynikiem jak pierwszy.

Sensacyjnej porażki doznał David Ferrer. Rozstawiony z trójką Hiszpan przegrał z Dmitrijem Tursunowem. I to niezwykle gładko, po 2:6, 4:6. Faworyzowany Ferrer grał słabo. Po pierwszym podaniu wygrał 61% punktów, po drugim tylko 48%. A Rosjanin był solidny. Bardzo dobrze radził sobie przy własnym serwisie i ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem.

Z problemami do ćwierćfinału awansował Juan Martin Del Potro. Argentyńczyk pokonał Feliciano Lopeza w trzech setach, ale w drugim kompletnie oddał inicjatywę Hiszpanowi, zdobywając tylko gema. W pierwszej i trzeciej partii był lepszy o jedno przełamanie, co wystarczyło do zwycięstwa.

Żadnych problemów z wygraniem spotkań nie mieli Novak Djoković i Andy Murray. Serb oddał dwa gemy Davidowi Goffin i po 50 minutach był już w szatni. Szkot pokonał 6:2, 6:2 Juliena Benneteau. Nie udał się mecz Tommy’emu Robredo. Tym razem Hiszpan zupełnie nie radził sobie w starciu z Tomasem Berdychem i przegrał 3:6, 0:6.
 


Wyniki

Trzecia runda singla:
Novak Djoković (Serbia, 1) – David Goffin (Belgia, Q) 6:2, 6:0
Andy Murray (Wielka Brytania, 2) – Julien Benneteau (Francja) 6:2, 6:2
Dmitrij Tursunow (Rosja, Q) – David Ferrer (Hiszpania, 3) 6:2, 6:4
Rafael Nadal (Hiszpania, 4) – Grigor Dimitrow (Bułgaria) 6:2, 5:7, 6:2
Roger Federer (Szwajcaria, 5) – Tommy Haas (Niemcy, 11) 1:6, 7:5, 6:3
Tomas Berdych (Czechy, 6) – Tommy Robredo (Hiszpania) 6:3, 6:0
John Isner (USA) – Milos Raonic (Kanada, 12) 7:6(5), 6:4
Juan Martin Del Potro (Argentyna, 7) – Feliciano Lopez 6:4, 1:6, 6:4