Gstaad: kolejna porażka Federera

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: własne/atpworldtour.com, foto: AFP

To, co nie udało się w zeszłym tygodniu, udało się teraz. Daniel Brands pokonał w drugiej rundzie w Gstaad Rogera Federera. To największa niespodzianka czwartkowych pojedynków.

Forma Rogera Federera może martwić jego największych fanów. Szwajcarowi zdarzało się notować wpadki, ale zazwyczaj jednorazowe. Tym razem kryzys byłego lidera światowego rankingu wydaje się poważniejszy. Po porażce w drugiej rundzie Wimbledonu przyszła sensacyjna przegrana z Federico Delbonisem, a teraz z Danielem Brandsem. Niemiec już w zeszłym tygodniu miał szansę zatrzymać mistrza. Wygrał z nim pierwszego seta, ale dwa następne padły łupem Federera. Teraz Brands nie oddał rywalowi nawet jednej partii. Obronił wszystkie pięć break pointów, posłał 11 asów i po razie w każdym z setów przełamał faworyta, wygrywając 6:3, 6:4. Dla Federera to tym boleśniejsza porażka, że poniesiona przed własną publicznością.

W Gstaad nie gra już także rozstawiony z trójką Janko Tipsarević. Serb jednak od dłuższego już czasu prezentuje się gorzej niż słabo i mimo wciąż wysokiego miejsca w rankingu ATP, jego porażki z niżej notowanymi rywalami przestają dziwić. Tym razem lepszy od niego okazał się Robin Haase. I to lepszy o klasę, oddając Serbowi zaledwie cztery gemy.

Także rozstawiony z ósemką Roberto Bautista-Agut znalazł pogromcę w osobie Victora Hanescu. Rumun bardzo dobrze serwował, po pierwszym podaniu wygrał 29 z 34 akcji i ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem. Hiszpan dzielnie walczył i pierwszą partię przegrał dopiero w tie breaku. W drugiej Hanescu zdążył już przełamać przeciwnika, ale Bautista-Agut nie dokończył spotkania. Przy stanie 2:3 skreczował.

Stawkę ćwierćfinalistów uzupełnił Marcel Granollers, który wyeliminował finalistę z Hamburga i sensacyjnego pogromcę Rogera Federera, Federico Delbonisa. W pierwszym secie przewaga Hiszpana była bardzo wyraźna, co pokazuje również wynik – 6:2. W drugiej partii działy się niesamowite rzeczy. Argentyńczyk prowadził 5:1 i… przegrał 5:7! Co jeszcze bardziej zaskakujące, nie miał ani jednej piłki setowej.
 


Wyniki

Druga runda singla:
Daniel Brands (Niemcy) – Roger Federer (Szwajcaria, 1) 6:3, 6:4
Robin Haase (Holandia) – Janko Tipsarević (Serbia, 3) 6:2, 6:2
Victor Hanescu (Rumunia) – Roberto Bautista Agut (Hiszpania, 8) 7:6(2), 3:2 i krecz
Marcel Granollers (Hiszpania) – Federico Delbonis (Argentyna) 6:2, 7:5