Hamburg: niespodziewane problemy Federera

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: własne/atpworldtour.com, foto: AFP

Pięciu rozstawionych tenisistów pożegnało się dzisiaj z turniejem w Hamburgu. Niewiele brakowało, a liczba wzrosłaby do sześciu. Za sprawą Daniela Brandsa, który prowadził z Rogerem Federerem.

Od szokującej porażki Federera ze Siergiejem Stachowskim, o której pisał i mówił cały tenisowy świat, Szwajcara nie oglądaliśmy na kortach. Wrócił w Hamburgu i od razu miał kłopoty. Narobił mu ich Daniel Brands. Ten sam, który sprawił problemy Rafaelowi Nadalowi w pierwszej rundzie tegorocznego Rolanda Garrosa. Niemiec „urwał” wówczas Hiszpanowi pierwszego seta. To samo zrobił w spotkaniu z Federerem. Różnica była taka, że tym razem do pełni szczęścia potrzebował już tylko jednej wygranej partii. Szwajcar jednak nie dopuścił do tego i dwie następne odsłony padły jego łupem. Faworyt i główny kandydat do zwycięstwa w Hamburgu wygrał 3:6, 6:3, 6:2.

Nie zabrakło jednak niespodzianek. Odpadł Tommy Robredo. Hiszpan bardzo dobrze spisywał się w ostatnim czasie, a szczególnie na kortach Rolanda Garrosa, gdzie w trzech kolejnych pojedynkach odrabiał stratę 0:2 w setach i dotarł ostatecznie do ćwierćfinału. W Hamburgu pokonał go Federico Delbonis. Kwalifikant z Argentyny wygrał pierwszą partię do jednego! W drugiej Robredo się pozbierał i był lepszy dzięki różnicy przełamania, ale w decydującej znów górą okazał się niżej notowany z tenisistów.

W trzeciej rundzie jest także inny zawodnik, który przedzierał się przez eliminacje – Jan Hajek. Reprezentant Czech w pierwszej rundzie gładko ograł Łukasza Kubota, a teraz pokonał Ernestsa Gulbisa. Kolejny na drodze jest Roger Federer.

Guillermo Garcia-Lopez wyeliminował Michaiła Jużnego. Mecz był niezwykle emocjonujący. Po festiwalu przełamań Hiszpan wygrał pierwszego seta do trzech, a w drugim miał przewagę. Prowadził już 5:2, ale Rosjanin zdołał wyrównać, a potem doprowadzić do tie breaka. Co więcej, Garcia-Lopez miał po drodze w sumie sześć meczboli, a ostatecznie partię przegrał. Nie podłamało go to i w decydującej odsłonie znów się okazał górą, wygrywając wyraźnie do dwóch.

Z turniejem pożegnali się także Andreas Seppi i Martin Klizan. Rozstawiony z szóstką Włoch przegrał z Marcelem Granollersem, a Słowak z Carlosem Berlocqiem, który wygrał ostatnio pierwszy tytuł w karierze. Nie zawiódł Tommy Haas, chociaż stracił seta w pojedynku z Blazem Kavciciem. Pewne zwycięstwa odnieśli Feliciano Lopez, Fabio Fognini i Juan Monaco.
 


Wyniki

Druga runda singla:
Jerzy Janowicz (Polska, 4) – Robin Haase (Holandia) 6:3, 3:6, 7:6(4)
Roger Federer (Szwajcaria, 1, WC) – Daniel Brands (Niemcy) 3:6, 6:3, 6:2
Juan Monaco (Argentyna, 5) – Gael Monfils (Francja) 6:4, 6:3
Federico Delbonis (Argentyna, Q) – Tommy Robredo (Hiszpania, 10) 6:1, 4:6, 6:4
Feliciano Lopez (Hiszpania, 11) – Jen-Lennard Struff (Niemcy, WC) 7:5, 6:3
Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) – Michaił Jużnyj (Rosja, 13) 6:3, 6:7(3), 6:2
Fernando Verdasco (Hiszpania, 14) – Roberto Bautista Agut (Hiszpania) 6:4, 3:6, 6:2
Jan Hajek (Czechy, Q) – Ernests Gulbis (Łotwa, 15) 6:4, 2:6, 6:4