Eastbourne: Wozniacki znów lepsza od Robson

/ Tomasz Krasoń , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Caroline Wozniacki, tak jak podczas Roland Garros, pokonała Laurę Robson. W drugiej rundzie turnieju Eastbourne Dunka wygrała z nadzieją brytyjskiego tenisa 6:4, 6:4. Odpadły Angelique Kerber i Petra Kvitova.

Nawierzchnia oczywiście była zupełnie inna, a Laura gra bardzo mocno. Dla mnie ważne jest to, jak serwowałam i że głęboko odgrywałam returny. To był dobry mecz – cieszyła się ze zwycięstwa Wozniacki. A wygrana przyszła Dunce dość łatwo. Od stanu 3:4 w pierwszym secie była liderka rankingu WTA zdobyła pięć kolejnych, dzięki czemu prowadziła 6:4, 2:0. Robson zdołała jeszcze nawiązać walkę w drugiej odsłonie, ale Wozniacki ponownie triumfowała 6:4.

Ćwierćfinałową rywalką Wozniacki będzie Jekatarina Makarowa. Mistrzyni z Eastbourne z 2009 roku wyeliminowała rozstawioną z „trójką” Angelique Kerber. Spotkanie dwóch leworęcznych tenisistek przebiegało pod dyktando Rosjanki, która zwyciężyła 6:3, 6:4 i zdobyła o 15 punktów więcej. Na dodatek w całym pojedynku świeżo upieczona mistrzyni Roland Garros w grze podwójnej miała aż 9 okazji na wywalczenie przełamania, z których wykorzystała 3. Kerber odpowiedziała tylko jednym breakiem i odpadła z ostatniego testu przed Wimbledonem po trwającym 69 minut meczu.

Kerber nie była jedyną wysoko rozstawioną tenisistką, która w środę pożegnała się z imprezą. Jej los podzieliła Petra Kvitova, która nie sprostała Yaninie Wickmayer. Mistrzyni Wimbledonu miała szansę na wygranie tego spotkania – w trzecim secie dwukrotnie prowadziła z przewagą przełamania, ale nie poszła za ciosem ani przy stanie 3:1, ani przy 4:2. Końcówka pojedynku należała do 23-letniej Belgijki i to właśnie ona po 2 godzinach i 27 minutach gry zwyciężyła 3:6, 6:4, 7:5. O awans do półfinału Wickmayer zagra z Marią Kirilenko. Rozstawiona z „szóstką” Rosjanka wygrała, również w trzech setach, z Eleną Baltachą. Notowana na 10. miejscu w rankingu WTA moskwianka triumfowała 4:6, 6:4, 6:3, a w trzecim secie odrobiła stratę przełamania.

Porażki Kerber i Kvitovej w połączeniu z wcześniejszą wpadką Agnieszki Radwańskiej oznaczają, że w Eastbourne gra już tylko jedna tenisistka z czterech pierwszych pozycji listy rozstawionych. Mowa o Na Li. Turniejowa „dwójka” w środę w ogóle nie musiała wychodzić na kort, gdyż jej rywalka, Marion Bartoli, nie przystąpiła do gry z powodu infekcji wirusowej. W ćwierćfinale Li spotka się z Jeleną Wiesniną, która wyeliminowała Heather Watson.

Stawkę ćwierćfinalistek uzupełniają Lucie Safarova i Jamie Hampton. Leworęczna Czeszka pokonała 7:6(5), 6:3 Samanthę Stosur i poprawiła bilans meczów z doświadczoną Australijką na 6-2. – Ona preferuje forhend, a ja jestem leworęczna, więc mogę łatwo atakować jej bekhend. Poza tym staram się grać cały czas agresywnie i chyba to właśnie decyduje, że z nią wygrywam – mówiła Safarova. Powody do radości mogła mieć także Hampton. Pogromczyni Agnieszki Radwańskiej wygrała tym razem 6:4, 7:6(2) z Su-Wei Hsieh i na swoje konto zapisała kolejny wartościowy rezultat – po półfinale w Brukseli i czwartej rundzie Roland Garros osiągnęła teraz najlepszą ósemkę w Eastbourne.
 


Wyniki

Druga runda singla:
Na Li (Chiny, 2) – Marion Bartoli (Francja) walkower
Jekatarina Makarowa (Rosja) – Angelique Kerber (Niemcy, 3) 6:3, 6:4
Yanina Wickmayer (Belgia) – Petra Kvitova (Czechy, 4) 3:6, 6:4, 7:5
Caroline Wozniacki (Dania, 5) – Laura Robson (Wielka Brytania) 6:4, 6:4
Maria Kirilenko (Rosja, 6) – Elena Baltacha (Wielka Brytania, WC) 4:6, 6:4, 6:3
Jamie Hampton (USA, Q) – Su-Wei Hsieh (Tajwan) 6:4, 7:6(2)
Lucie Safarova (Czechy) – Samantha Stosur (Australia, WC) 7:6(5), 6:3
Jelena Wiesnina (Rosja) – Heather Watson (Wielka Brytania) 6:1, 3:6, 6:2

Ćwierćfinały debla:
N. Pietrowa, K. Srebotnik (Rosja, Słowenia, 1) – S.W. Hsieh, M. Lucić-Baroni (Tajwan, Chorwacja) 6:2, 7:5
M. Niculescu, K. Zakopalova (Rumunia, Czechy) – L. Huber, S. Mirza (USA, Indie, 2) 6:3, 3:6, 11-9

Pierwsza runda debla:
A.L. Groenefeld, K. Peschke (Niemcy, Czechy, 3) – A. Keothavong, S. Murray (Wielka Brytania, WC) 6:4, 6:3