Roland Garros: świetny Pella, Djoković wytrwał

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: własne/atpworldtour.com, foto: AFP

83. w rankingu ATP Guido Pella, o którym świat usłyszał w zeszłym tygodniu, znów pokazał się ze znakomitej strony. Tym razem zdołał wygrać ponad trzygodzinną, zaciętą pięciosetówkę z Ivanem Dodigiem, triumfując 12:10 w decydującej partii, dzięki czemu awansował do drugiej rundy Rolanda Garrosa.

Wtorek był pierwszym dniem tegorocznego turnieju, który został popsuty przez opady deszczu. Gry rozpoczęły się dopiero chwilę przed 14, ale po godzinie znów zostały przerwane. W końcu mecze ruszyły na dobre. Tuż przed 21 ponownie lunęło i tym razem tenisiści na korty już nie wrócili.

Część zdążyła, część nie. Wygrał Novak Djoković, chociaż bardzo się męczył z Davidem Goffin. Ci, co krzyczeli głośno, że Serb zmiecie Belga z kortu (a byli tacy), mocno się musieli zdziwić, gdy lider rankingu dopiero w końcowych fragmentach setów przechylał szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Warto wspomnieć, że rok temu Goffin dotarł do czwartej rundy paryskiej imprezy, urywając w niej seta Rogerowi Federerowi. Tegoroczny sezon mu nie idzie, ale na kortach Rolanda Garrosa znów odżył. Bardzo dobrze serwował, nie przestraszył się rywala, grał odważnie, agresywnie i zaskakiwał Djokovicia przede wszystkim świetnymi zagraniami po linii. Pierwszego seta przegrał w tie breaku, w drugim długo był z tyłu ze stratą przełamania, ale nagle ją odrobił, tyle że chwilę potem znów przegrał własny serwis, mimo że prowadził 40-0. W trzeciej partii Serb przełamał Goffin w jedenastym gemie i szansy na skończenie ciężkiego meczu nie wypuścił.

Fantastycznie występ w Paryżu rozpoczął 35-letni Tommy Haas. Niemiec im jest starszy, tym jest lepszy. W pierwszej rundzie wygrał w trzech setach z Guillaume Rufin. Tylko pierwszy był zacięty, ale bez zagrożenia dla faworyta. Haas wygrał w tie breaku, a potem poszło już łatwo. Do jednego i trzech.

Przeciwieństwem Niemca wydaje się być Bernard Tomic. Utalentowany Australijczyk grał świetnie, gdy był młodszy, a teraz częściej słychać o jego niezbyt pokornych wypowiedziach, niż sukcesach. W Paryżu też niczego nie zwojuje, bo odpadł już w pierwszej rundzie. Chociaż tym razem przegrał nie tylko z przeciwnikiem, ale też kontuzją uda. Przez dwa sety walczył z urazem i Victorem Hanescu, ale na początku trzeciego się poddał.

Znakomity występ zanotował Jack Sock. 20-letni Amerykanin sprawił niespodziankę, pokonując Guillermo Garcię-Lopeza. Już samo pokonanie dużo bardziej doświadczonego Hiszpana jest dla niego sukcesem, ale dodatkowym zaskoczeniem są rozmiary zwycięstwa. Sock w dwóch pierwszych partiach stracił tylko cztery gemy. Dopiero trzecia była wyrównana, ale też padła łupem Amerykanina.

Najciekawsze rzeczy działy się jednak na korcie numer 5, gdzie Ivan Dodig rywalizował z Guido Pellą. Chorwata większość fanów tenisa powinna znać, ale o Argentyńczyku głośno zrobiło się dopiero w zeszłym tygodniu, kiedy przebrnął eliminacje i dotarł do półfinału turnieju ATP w Dusseldorfie, mimo że w karierze rozegrał niecałe 20 spotkań w ATP Tour. Teraz osiągnął kolejny sukces, wygrywając pierwszą rundę imprezy wielkoszlemowej. I to w pięciu setach! I to 12:10 w decydującym!

Fernando Verdasco, Nikołaj Dawydienko, Stanislas Wawrinka, Grigor Dimitrow, Michaił Jużnyj – to kolejni zawodnicy, którzy pewnie znaleźli się w drugiej rundzie. Ciekawy mecz toczyli Marcos Baghdatis z Benoit Paire. Mecz został przerwany w trzecim secie (1:1) przy stanie 4:3 dla Francuza z przełamaniem. Dokończenie jutro.
 


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Łukasz Kubot (Polska) – Maxime Teixeira (Francja) 6:4, 5:7, 3:1 i przerwanie spotkania
Novak Djoković (Serbia, 1) – David Goffin (Belgia) 7:6(5), 6:4, 7:5
Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 9) – Thiemo De Bakker (Holandia) 7:5, 6:3, 6:7(1), 7:5
Tommy Haas (Niemcy, 12) – Guillaume Rufin (Francja) 7:6(4), 6:1, 6:3
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 16) – Jiri Vesely (Czechy) 7:6(3), 1:6, 7:5, 6:2
Dmitrij Tursunow (Rosja) – Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina, 22) 7:6(7), 6:4, 7:6(7)
Benoit Paire (Francja, 24) – Marcos Baghdatis (Cypr) 3:6, 7:6(1), 4:3 i przerwanie spotkania
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 26) – Alejandro Falla (Kolumbia) 6:4, 1:0 i krecz
Denis Istomin (Uzbekistan) – Florian Mayer (Niemcy, 28) 4:6, 6:3, 7:5 i krecz
Michaił Jużnyj (Rosja, 29) – Pablo Andujar (Hiszpania) 4:6, 6:4, 6:2, 6:3
Nikołaj Dawydienko (Rosja) – Florent Serra (Francja) 6:3, 6:4, 7:5
Yen-Hsun Lu (Tajwan) – Simone Bolelli (Włochy) 6:4, 6:4, 2:1 i krecz
Fernando Verdasco (Hiszpania) – Marc Gicquel (Francja) 6:2, 6:3, 6:1
Jack Sock (USA) – Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 6:2, 6:2, 7:5
Federico Delbonis (Argentyna) – Julian Reister (Niemcy) 6:7(2), 6:0, 6:1, 6:4
Guido Pella (Argentyna) – Ivan Dodig (Chorwacja) 4:6, 6:4, 6:3, 2:6, 12:10
Victor Hanescu (Rumunia) – Bernard Tomic (Australia) 7:5, 7:6(8), 2:1 i krecz
Lucas Pouille (Francja) – Alex Kuzniecow (USA) 6:1, 7:6(2), 6:2
Vasek Pospisil (Kanada) – Horacio Zeballos (Argentyna) 6:7(9), 4:6, 7:6(4), 4:1 i przerwanie spotkania
Janko Tipsarević (Serbia, 8) – Nicolas Mahut (Francja) przełożone na środę