Australian Open: pewne zwycięstwa Ferrera i Berdycha

/ Tomasz Krasoń , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

David Ferrer i Tomas Berdych bez większych problemów awansowali do ćwierćfinału Australian Open. Obaj zwyciężyli bez straty seta, pokonując odpowiednio Keia Nishikori i Kevina Andersona. Po kreczu Janko Tipsarevicia do najlepszej ósemki wszedł również Nicolas Almagro.

Pierwsza skompletowana para ćwierćfinałowa będzie pojedynkiem dwójki Hiszpanów. Naprzeciw siebie staną David Ferrer i Nicolas Almagro, którzy dotychczas spotykali się dwunastokrotnie i za każdym razem lepszym był pierwszy z nich. W Melbourne może być podobnie, zwłaszcza że rozstawiony z „czwórką” Ferrer jest naprawdę w dobrej formie.

W meczu czwartej rundy z Keiem Nishikori Ferrer stracił zaledwie siedem gemów. Hiszpan wygrał aż 55 procent piłek przy podaniu rywala i udało mu się zdobyć siedem breaków. Przy takim bilansie wynik nie mógł nie być jednostronny. Ferrer triumfował 6:2, 6:1, 6:4. Osiągnął tym samym piąty z rzędu ćwierćfinał turnieju wielkoszlemowego oraz przedłużył serię wygranych meczów do ośmiu. Przypomnijmy, że do Melbourne przyjechał po turniejowym zwycięstwie w Auckland.

Dzisiaj zagrałem bardzo dobrze, to jeden z moich najlepszych występów w Australian Open – przyznał Ferrer. – Jestem bardzo zadowolony ze swojej gry. Gra, choć wynik na to nie wskazuje, była naprawdę trudna.

O półfinał Ferrer zagra ze swoim rodakiem Nicolasem Almagro. 27-latek z Murcji po raz pierwszy w karierze osiągnął ćwierćfinał Wielkiego Szlema innego niż Roland Garros. Pomógł mu w tym uraz Janko Tipsarevicia. Rozstawiony z „ósemką” Serb poddał spotkanie czwartej rundy w końcówce drugiego seta, uskarżając się na uraz pięty. W momencie zakończenia pojedynku Almagro prowadził 6:2, 5:1.

Mam szansę wejść do półfinału. Jestem gotowy by walczyć – powiedział Almagro. – Jestem zdrowy i zadowolony z tego, jak gram. On również gra z dużą pewnością. Zobaczymy co się wydarzy we wtorek – zakończył Hiszpan.

Trzeci z wyłonionych już ćwierćfinalistów również nie stracił seta w swoim meczu czwartej rundy. Ba, nie stracił on jeszcze seta w całym turnieju. Mowa o Tomasie Berdychu, który gładko uporał się z Kevinem Andersonem. Dwa pierwsze sety były praktycznie bezproblemowe. Rozstawiony z „piątką” Czech wygrał je 6:3, 6:2, potrzebując na to zaledwie 76 minut. Więcej walki zagościło na korcie Margaret Court w trzecim secie. Anderson odrobił poniesioną na początku seta stratę podania i doprowadził do tie breaka. Zanim Czech zakończył decydującą rozgrywkę przy wyniku 15-13 obronił kilka piłek setowych. W ćwierćfinale Berdych czeka na zwycięzcę meczu Novaka Djokovicia ze Stanislasem Wawrinką.

Myślę, że ważniejsza jest dobra postawa w końcówce seta. Dzisiaj to właśnie mi się udało – mówił Berdych. – Wiele razy broniłem się przed przegraniem seta i mój serwis wtedy nie zawodził.

Ostatnie niedzielne spotkanie czwartej rundy turnieju panów, Novaka Djokovicia ze Stanislasem Wawrinką, zakończy rywalizację na Rod Laver Arena.
 


Wyniki

Czwarta runda singla:
David Ferrer (Hiszpania, 4) – Kei Nishikori (Japonia, 16) 6:2, 6:1, 6:4
Tomas Berdych (Czechy, 5) – Kevin Anderson (RPA) 6:3, 6:2, 7:6(13)
Nicolas Almagro (Hiszpania) – Janko Tipsarević (Serbia, 8) 6:2, 5:1 i krecz

Trzecia runda debla:
M.Bryan, B.Bryan (USA, 1) – J.Chardy, Ł.Kubot (Francja, Polska) 6:7(4), 6:4, 6:3
M.Granollers, M.Lopez (Hiszpania, 3) – E.Butorac, P.Hanley (USA, Australia) 6:2, 7:5
T.Bellucci, B.Paire (Brazylia, Francja) – A.U.H.Quereshi, J.J.Rojer (Pakistan, Holandia, 6) 6:7(5), 6:3, 7:6(5)
D.Bracciali, L.Dlouhy (Włochy, Czechy) – S.Stachowskij, M.Jużnyj (Ukraina, Rosja) 7:6(3), 1:6, 7:6(4)