Niepewny występ Nadala w Madrycie

/ Krzysztof Domaradzki , źródło: tennistalk.com, foto: AFP

Mimo że w 2013 r. turniej Mutua Madrid Open ponownie zostanie rozegrany na tradycyjnych, czerwonych kortach ceglanych, nie jest pewne, czy wystąpi w nim Rafael Nadal. Hiszpan jeszcze nie zadecydował, w jakich imprezach zagra w najbliższym sezonie.

Siedmiokrotny zwycięzca Rolanda Garrosa dopiero w grudniu zamierza wrócić na kort po kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na wiele miesięcy (ostatni pojedynek stoczył 28 czerwca w 2. rundzie Wimbledonu, dopiero w połowie listopada wznowił treningi). Tak długa absencja Nadala sprawiła, że tenisista i jego sztab wciąż wstrzymują się z ujawnieniem, w jakich turniejach Hiszpan wystąpi w nadchodzącym sezonie. Największą niewiadomą stanowi impreza w Madrycie.

W 2012 r. turniej Mutua Madrid Open przyniósł mnóstwo kontrowersji, albowiem odbywał się na innowacyjnej niebieskiej mączce. Autorem tego pomysłu był Ion Tirac, ekscentryczny szef madryckiego turnieju, który miał nadzieję, że zmiana nawierzchni będzie korzystna dla telewizji. Okazało się jednak, że wielu zawodnikom – w tym m.in. Nadalowi czy Novakovi Djokoviciowi – nowy rodzaj kortów nie odpowiadał. W efekcie władze tenisa zadecydowały, że w następnym sezonie impreza wróci do tradycyjnej nawierzchni.

Nie jest jednak powiedziane, że Nadal, który groził, iż nie wystąpi w turnieju, jeżeli korty pozostaną pokryte niebieską mączką, w Madrycie zagra. Okoliczności, w jakich rozgrywany jest turniej w stolicy Hiszpanii, byłem liderowi rankingu wyjątkowo nie odpowiadają.

Zamiana nawierzchni na niebieską została zaakceptowana przez ATP. Pomimo całej kreatywności i śmiałości Tiraca, nic by się nie zmieniło, gdyby szefostwo ATP nie wyraziło zgody – wyjaśniał Toni Nadal, wujek i trener Rafaela. – Nie lubię niebieskiej mączki, ale pomijając to, turniej oferuje zupełnie inne warunki z uwagi na różnicę wysokości, a impreza odbywa się w środku sezonu kortów ziemnych. Błąd leży po stronie ATP, a nie dyrektora zawodów, który może zrobić to, co mu się wyłącznie podoba – ocenił szkoleniowiec Nadala.

Obozowi hiszpańskiego tenisisty najbardziej nie odpowiada fakt, że w Madrycie gra się na dużej wysokości, przez co korty są znacznie szybsze od większości ceglanych obiektów, a to poważnie utrudnia przygotowania do Rolanda Garrosa, który rozpoczyna się zaledwie kilka tygodni później. Zważywszy na to, a także mając na uwadze niedawne zdrowotne problemy zawodnika z Manacor, trudno przewidzieć, czy zdecyduje się na udział w stołecznej imprezie.

Hiszpan wygrywał w Madrycie w 2008 i 2010 r. W minionym sezonie poległ jednak już w 3. rundzie, przegrywając po trzysetowej walce z Fernando Verdasco.