Ameryka bliska triumfu

/ Michał Jaśniewicz , źródło: daviscup.com, foto: daviscup.com

Stany Zjednoczone są krok od sięgnięcia po raz trzydziesty drugi po Puchar Davisa, ale po raz pierwszy od 1995 roku. W drugim spotkaniu singlowym rozgrywanym w Memorial Coliseum w Portland, w nocy czasu polskiego, James Blake pokonał Michaiła Jużnego. Tym samym gospodarzom do ostatecznego triumfu brakuje jednego wygranego spotkania. Powinni je osiągnąć dzisiaj bracia Bob i Mike Bryanowie, którzy są murowanym faworytami w pojedynku z Nikołajem Dawidienko oraz Igorem Andrejewem.

Tym razem instynkt kapitana „Sbornej” Szamila Tarpiszczewa zawiódł, jego decyzja o nie wystawieniu do pierwszych gier singlowych Nikołaja Dawidienki okazała się bowiem nad wyraz mylną. Najpierw gładko w trzech setach Dimitrij Tursunow przegrał z Andy Roddickiem, a w drugim spotkaniu James Blake okazał się lepszy do Michaiła Jużnego.

Drugie spotkanie dnia w Portland zrodziło nieco więcej emocji. Tylko pierwszy set gładko wygrał Blake, przełamując podanie rywala już w drugim gemie, a następnie spokojnie dowożąc tą przewagę do końca. Nerwowe chwile Amerykanin przeżywał tylko, gdy serwował przy stanie 5:4, obronił jednak wówczas break pointa, a następnie wygrał dwie kolejne piłki.

Wszystkie pozostałe sety kończyły się tie-breakami. W drugiej partii James Blake ponownie szybko uzyskał przewagę breaka, wygrywając podanie Jużnego w trzecim gemie, ale tym razem natychmiast doszło do przełamania powrotnego. W dalszej fazie tego seta obaj tenisiści mieli jeszcze okazje na zdobycie drugiego przełamania, ale żadnemu nie udało się ich wykorzystać. W tie-breaku pewnie zwyciężył reprezentant gospodarzy, który zapisał na swoje konto pierwsze trzy punkty, a później kontrolował przewagę, wygrywając ostatecznie 7:4.

Blake był bardzo bliski, by zakończyć spotkanie w trzech setach, zdobył on bowiem break w dziewiątym gemie trzeciej partii i serwował przy stanie 5:4. Po zmianie stron Jużny zerwał się jednak do desperackiej próby odrobienia straty i przyniosła ona efekt! Rosjanin doprowadził do tie-breaka, którego wygrał 7:3.

Sporo wskazywało, że może to być moment przełomowy meczu, szczególnie że w czwartym secie Michaił Jużny prowadził już 4:2. Tym razem to Blake zdołał odrobić straty i w efekcie doszło do tenisowej „dogrywki”. Triumfował w niej, ku euforii publiczności, James Blake 7:3.

Dzisiejszy mecz deblowy zaplanowany jest na godzinę 12:30 czasu w Portland (21:30 w Polsce).


Finał Pucharu Davisa:

USA – Rosja 2:0
Andy Roddick – Dimitrij Tursunow 6:4, 6:4, 6:2
James Blake – Michaił Jużny 6:4, 7:6(4), 6:7(3), 7:6(3)