To najprawdopodobniej koniec sezonu dla Rafaela Nadala. Hiszpan potwierdził, że z powodu kontuzji kolana nie zagra ani w Paryżu, ani w kończącym sezon turnieju w Londynie.
Porażka Rafaela Nadala w drugiej rundzie Wimbledonu z setnym wówczas w rankingu Lukasem Rosolem zszokowała tenisowy świat, ale wszyscy wiedzieli, że Hiszpan przegrał wówczas nie tylko ze świetnie dysponowanym rywalem, ale także z samym sobą. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że będzie to ostatni mecz 26-latka w tym sezonie. Najprawdopodobniej, bo wciąż oficjalnie nie potwierdził, że nie wystąpi w finale Pucharu Davisa, ale ze świecą szukać kogoś, kto wierzy, że Hiszpan pojawi się w praskiej O2 Arenie.
Nadal wycofywał się z kolejnych imprez. Nie zagrał na Igrzyskach, odpuścił turnieje amerykańskie, w końcu zrezygnował z występu w US Open. Kwestią czasu wydawało się, kiedy poinformuje, że nie zobaczymy go już na korcie w tym roku. Hiszpan nie zagra ani w rozpoczynającym się właśnie turnieju w Paryżu, ani w kończącym sezon turnieju mistrzów.
- Jestem bardzo rozczarowany, że muszę opuścić dwa ostatnie turnieje sezonu, w Paryżu i Londynie, ale to nie jest niespodzianką. Mam nadzieję, że wkrótce wznowię treningi, jako że robię postępy w kwestii leczenia – napisał Hiszpan na Facebooku. – Nie jestem gotowy, aby rywalizować na najwyższym poziomie, więc będę kontynuował rekonwalescencję na Majorce i pracował ciężko, aby wrócić tak szybko, jak to możliwe – dodał.
Hiszpan powiedział, że cierpi na problemy związane z ciałem Hoffy, które pociągają za sobą ból i obrzęk w okolicy rzepki. Zaznaczył też, że nie jest to ten sam uraz, na który cierpiał w przeszłości.
Nie ma też co liczyć na występ Nadala w finale Pucharu Davisa. - Wszystko jest możliwe, ale to bardzo mało prawdopodobne - zakończył.