Nalbandian nie chce być rezerwowym

/ Michał Jaśniewicz , źródło: Eurosport.yahoo.com, foto: atptennis.com

David Nalbandian zrezygnował z wyjazdu do Szanghaju, by pełnić rolę pierwszego „rezerwowego” w turnieju Masters Cup. Argentyńczyk woli odpocząć i skoncentrować się na przygotowaniach do przyszłorocznego sezonu.

Nalbandian okazał się rewelacją końcówki sezonu, wygrywając w nadzwyczajnym stylu turnieje Masters Series w Madrycie i Paryżu. W obu tych prestiżowych imprezach pokonał zarówno Rafaela Nadala i Rogera Federera, a w stolicy Hiszpanii także Novaka Djokovica. Pomimo tak spektakularnych rezultatów w rankingu „The Race” zajął dziewiąte miejsce, a do ósmej pozycji, premiowanej startem w turnieju mistrzów, zabrakło mu jedenastu oczek.

Argentyńczyk co prawda wywalczył sobie rolę pierwszego rezerwowego w Szanghaju, to znaczy gdyby któryś z tenisistów występujących w Maters Cup się wycofał w jego trakcie, to Nalbandian wskoczyłby na jego miejsceo, odrzucił on jednak taką propozycję.

Podróżowanie do Szanghaju, by pełnić rolę zmiennika, jest dla mnie zbyt dalekim wypadem,” powiedział przebywający w Cordobie David Nalbandian. „Wierzymy, że najlepszy dla mnie jest odpoczynek i przygotowanie się do sezonu 2008, by ten był dla mnie bardzo dobry.

David Nalbandian ma już na swoim koncie jeden triumf w turnieju mistrzów. Dwa lata temu, także w Szanghaju, po niezwykle dramatycznym meczu, pokonał Rogera Federera 6:7(4), 6:7(11), 6:2, 6:1, 7:6(3).

Pod nieobecność Argentyńczyka rolę pierwszego rezerwowego w Szanghaju pełnić będzie dziesiąty w rankingu „The Race” Tommy Robredo, zaś drugą alternatywą zostanie Juan Ignacio Chela, który w tym zestawieniu zajmuje dopiero dwudziestą pozycję.

Turniej Masters Cup w Szanghaju rozpoczyna się w najbliższy poniedziałek.