Gasquet przegrywa półfinał, ale wygrywa przepustkę do Szanghaju

/ Michał Jaśniewicz , źródło: atptennis.com, foto: atptennis.com

Przewrotna, zaskakująca, a przed wszystkim niezwykle emocjonująca jest końcówka tegorocznego sezonu w wykonaniu tenisistów. W ostatnim tegorocznym finale zawodów z cyklu Masters Series, rozgrywanym w paryskiej hali Bercy, zmierzą się Rafael Nadal oraz David Nalbandian. Największym zwycięzcą turnieju okazał się jednak Richard Gasquet, który mimo że wczoraj gładko przegrał w półfinale z Argentyńczykiem, to jako ostatni zapewnił sobie bilet na zawody Masters Cup w Szanghaju.

Przed wczorajszymi półfinałami ostatnią przepustkę do Szanghaju Francuzowi mógł jeszcze odebrać Marcos Baghdatis, ale pod warunkiem, że wygrałby cały turniej, a Gasquet nie doszedł do finału. Jak się okazało spełniony został tylko ten drugi warunek, ponieważ Baghdatis, mimo ambitnej postawy, nie zdołał we wczorajszym półfinale wyeliminować Rafaela Nadala.

Dla Hiszpana start w Paryżu jest dopiero drugim turniejem po wielkoszlemowym US Open, na którym to zmagał się z problemami zdrowotnymi. Rafa dwa tygodnie temu przegrał w ćwierćfinale zawodów Masters Series w Madrycie z Davidem Nalbandianem 1:6, 2:6. W stolicy Francji gra jednak wybornie. Jego wczorajszy mecz z Cypryjczykiem stał na bardzo wysokim poziomie.

Mecz lepiej rozpoczął Nadal, który przełamał serwis rywala już w drugim gemie i wysforował się na prowadzenie 3:0. Od tego momentu pięć kolejnych gemów padło jednak łupem Cypryjczyka, który ostatecznie zwyciężył 6:4. Całkowicie odwrotny przebieg miała partia druga. Tym razem lepiej rozpoczęła się ona dla Baghdatisa, breaka zdobył on w pierwszym gemie i prowadził już 3:1.W piątym gemie urodzony na Majorce tenisista odrobił straty, natomiast przy stanie 5:4 i serwisie Cypryjczyka Nadal doprowadził do dwóch piłek setowych, po pięknej walce wykorzystał drugą z nich.

Losy meczu rozstrzygnęły się w czwartym gemie drugiego seta, w którym Nadal przełamał serwis Marcosa Baghdatisa, przegrywając tylko jedną piłkę. Spotkanie do końca trzymało w napięciu, chociaż Cypryjczyk w decydującej partii nie miał nawet jednego break pointa. Zeszłoroczny finalista Australian Open najbliżej odrobienia straty był w dziewiątym gemie, gdy po dwóch wspaniałych wymianach prowadził przy serwisie Hiszpana 30:0. Rafael Nadal utrzymał jednak nerwy na wodzy, wygrał cztery kolejne piłki i tym samym decydującego seta 6:3. Spotkanie to, które trwało łącznie dwie godziny oraz dwadzieścia pięć minut, na pewno uznać można za jeden z lepszych spektakli tego sezonu.

W drugim wczorajszym półfinale David Nalbandian nadspodziewanie gładko pokonał reprezentanta gospodarzy, Richarda Gasquta. Z Francuza być może spadły emocje związane z walką o występ w Szanghaju i w rywalizacji z Argentyńczykiem ugrał tylko sześć gemów, a mecz trwał sześćdziesiąt osiem minut.

Dzisiejszy finał turnieju BNP Paribas Masters, który rozpocznie się o godzinie 16:30, będzie więc okazją do rewanżu za ćwierćfinał turnieju w Madrycie. Co ciekawe była to wówczas dopiero pierwsza rywalizacja pomiędzy Rafaelem Nadalem, a Davidem Nalbandianem.

Wyniki półfinałów:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Marcos Baghdatis (Cypr) 4:6, 6:4, 6:3
David Nalbandian (Argentyna) – Richard Gasquet (Francja, 10) 6:2, 6:4