Igrzyska Olimpijskie: trzy rekordy w epickim meczu!

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: własne, foto: AFP

25-23! Nie, to nie siatkówka, to tenis! Wynikiem prosto z halowych parkietów zakończył się decydujący set spotkania Jo-Wilfrieda Tsongi z Milosem Raoniciem, którzy za jednym zamachem pobili trzy rekordy!

Wimbledon lubi historyczne wydarzenia. Dwa lata temu John Isner i Nicolas Mahut zrobili coś, czego chyba już nigdy poprawić się nie uda. Dzisiaj na korcie numer 1 mieliśmy małe deja vu, bowiem Jo-Wilfried Tsonga i Milos Raonic w decydującym secie grali, grali i grali… Po trzech godzinach bez jednej minuty zatrzymali się na wyniku 25:23. To najdłuższy set w historii Igrzysk… zresztą jak i cały mecz. Na dodatek w jednej tylko partii zdobyli tyle samo gemów, ile do dziś wynosił rekord pod względem liczby gemów w całym meczu, który w 2004 roku w starciu o brązowy medal ustanowili Fernando Gonzalez z Taylorem Dentem, kończąc walkę wynikiem 6:4, 2:6, 16:14. Tsonga i Raonic łącznie rozegrali 66 co, oczywiście, też stawia ich na czele.

Nie jest jednak wykluczone, że nie nacieszą się zbyt długo tymi rekordami, bowiem po piętach depczą im… debliści! Tomas Berdych, Radek Stepanek, Marcelo Melo i Bruno Soares nie dokończyli dziś swojego meczu ze względu na zmrok. Po 3 godzinach i 45 minutach przerwali przy stanie 6:1, 4:6, 18:18. Do Tsongi i Raonicia jeszcze im trochę brakuję, ale kto wie, czy jutro, gdy wypoczęci wrócą na kort, nie będą znów serwować jak z nut.

Dużo szybciej poszło Novakowi Djokoviciowi i Andy’emu Murrayowi. Szkot stanął naprzeciw swojego imiennika ze Stanów – Roddicka, który Wimbledon wspomina bardzo dobrze. Nie będzie dobrze wspominał jednak Igrzysk na tych kortach. W meczu, który miał być hitem, zdobył trzy gemy i po 54 minutach zszedł z kortu. Szybkie zwycięstwo Serba pozwoliło mu poświęcić resztę dnia na oglądanie pozostałych olimpijskich zmagań. „Wielkie gratulacje dla Janko i Ziki za świetny mecz. Muszę też powiedzieć WOW dla naszego niezwykle utalentowanego młodego pływaka Velimira Stjepanovicia za zdobycie 6. miejsca w finale 200 m motylkiem. Nasz drużyna water polo zawsze wywiera na nas ogromne wrażenie swoimi umiejętnościami. Świetna robota, chłopaki!” – napisał na Twitterze Serb po szczęśliwym dla niego i reszcie rodaków dniu.

Murray wiele więcej się nie męczył. Na korcie był siedem minut dłużej i stracił trzy gemy więcej, eliminując z turnieju Jarkko Nieminena.

W trzeciej rundzie miejsce zapewnili sobie też: David Ferrer, Feliciano Lopez, Kei Nishikori, Marcos Baghdatis i Lleyton Hewitt.


Wyniki

Druga runda singla:
David Ferrer (Hiszpania, 4) – Blaz Kavcic (Słowenia) 6:2, 6:2
Kei Nishikori (Japonia, 15) – Nikołaj Dawydienko (Rosja) 4:6, 6:4, 6:1
Marcos Baghdatis (Cypr) – Richard Gasquet (Francja, 16) 6:4, 6:4
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) – Jakko Nieminen (Finlandia) 6:2, 6:4
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 5) – Milo Raonic (Kanada) 6:3, 3:6, 25:23
Feliciano Lopez (Hiszpania) – Juan Monaco (Argentyna, 9) 6:4, 6:4
Lleyton Hewitt (Australia) – Marin Cilić (Chorwacja, 13) 6:4, 7:5
Novak Djoković (Serbia, 2) – Andy Roddick (USA) 6:2, 6:1

Druga runda debla:
B. Bryan, M. Bryan (USA, 1) – N. Dawydienko, M. Jużnyj (Rosja) 7:6(6), 7:6(1)
J. Tipsarević, N. Zimonjić (Serbia, 3) – D. Nestor, V. Pospisil (Kanada) 6:4, 6:7(5), 11:9
J. Benneteau, R. Gasquet (Francja) – M. Bhupathi, R. Bopanna (Indie, 7) 6:3, 6:4
T. Berdych, R. Stepanek (Czechy, 5) – M. Melo, B. Soares (Brazylia) 6:1, 4:6, 18:18 – dokończenie w środę

Pierwsza runda debla:
T. Berdych, R. Stepanek (Czechy, 5) – B. Bracciali, A. Seppi (Włochy) 4:6, 7:6(5), 6:4